Poczta Polska

Zgubili list priorytetowy , bądź ukradli zawartość. I mówią że nic nie mogą zrobić. Poczta Polska instytucja państwowa bierze pieniądze za wysłanie i żadnej odpowiedzialności za nie doręczenie. Mogli by chociaż mieć honor oddać 8 zł za wysyłkę.

Masakra pani starsza jest tak powolna jak moja babcia co ma 90 lat. Masakra jak nic

Na poczcie obsługuje jedna osoba, pomimo kolejki, tego, że ludzie stoją w maskach i się duszą. Na zapleczu jest 6 osób. A jedna z Pań wychodzi po bułki w godzinach pracy, zamiast zająć się obsługą. Panie są odpychające, niemiłe i niepomocne. Łaskę robią, że w ogóle tam są. Nie rozumią Państwo?"- pyta mnie Pani w okienku. No nie rozumią

Koszmar socjalizmu! Na holu kolejka pod drzwi ,a szanowne Panie zabawiają się na zapleczu przy otwartych drzwiach palaszujac ciastka i śmiejąc się na cały głos. Czynne było w tym czasie tylko jedno okienko, mimo okresu przedświątecznego! Na podany na oficjalnej stronie numer telefonu nikt się nie zgłaszał.Żenada ten urząd, skostniałako munistyczna struktura,wstyd!!!!

Najgorsza placówka pocztowa jaką znam. Obsługa ma gdzieś klientów, kolejki jak w PRL-u za mięsem, ale drugiego okienka nie można otworzyć choć jest ich tam kilka. Panie tylko krążą po zapleczu wszystkich mając w poważaniu. Poniżej krytyki, jedna gwiazdka tylko dlatego, że nie można nie dać żadnej.

Panie miłe i pomocne ale załatwienie sprawy to zawsze długie czekanie. Choć pewnie to nie wina tych pań to awiza zostawiane bez próby doręczenia przesyłki a ostatnio nawet awiza nie było choć przesyłka niby dwukrotnie awizowana. Niestety wróciła do nadawcy i musiałem jeszcze raz ponosić koszty. Doręczyciele mają głęboko w d....e I nie chcę im się nosić. Już widzę co by było przy wyborach. Okazało by się pewnie że wygrał w I turze i miał 75% głosów. Stara skostniała komunistyczna struktura w której jedni udają że płacą a drudzy że pracują.

Dramat to miłe słowo. Obsługa Stara się być miła ale cała ta instancja chyli się ku upadkowi. Jeśli będzie człowiek nie ostoi 30 min po list to tak jak by mnie tu nie było. Jak już ponazywane kafelki

W tej placówce pracują introwertycy? Żeby kierownik mówił, że nie odbierze bo nie wie kto dzwoni? Odbierz to się dowiesz... Nikt nie raczy odebrać telefonu przez cały dzień.. Zostawianie awiza bez uprzedniego zapukania do drzwi.. To za co wam płacą? Dobrze mieć bliską osobę w tej chorej instytucji informacja dotrze gdzie trzeba. Żenada.

Rozumiem rozgoryczenie klientów , że trzeba długo stać w kolejce. Też tak stoję. Ale to nie wina pań pracujących tam , że na sześć okienek pracuje dwa. I dość często zdarza się że klient kłóci się z obsługą , choć panie tłumaczą że nie mogą nic zrobić w danej sprawie , bo takie mają przepisy. Zostają przy tym obrażane przez petenta . Więc jeśli wymagamy od obsługi wykrzesania choć minimum uprzejmości , to sami tacy bądźmy. Bo jeszcze nie spotkałam się na tej poczcie ( a jestem tam bardzo często ) , aby klient podszedł do okienka i odrazu został okrzyczany. Panie są miłe , ale jeśli ktoś jest burakiem i tak się zachowuje , to nie dziwi nic , że jest traktowany jak burak.

Pani Ewa Waszczyszyn, pracownica tej poczty bardzo życzliwa, kompetentna, pomogła mi bardzo z wysyłką listu do ZUSu na koszt adresata, choć wcześniej w innej placówce inna Pani powiedziała mi, że się tak tego wysłać nie da. Na pewno to był rzadki przypadek i trzeba było się postarać, by zrozumieć o jakie ID karty chodzi, aczkolwiek Pani Ewa to zrobiła. Dziękuję bardzo!