Dom Opieki Jestem

Mój Ojciec zmarł tam w nocy. Znaleziono go zmarłego rano przy obchodzie pewnie około 6:00 rano. Stężenie pośmiertne było na tyle duże, że nie dało się już zamknąć mu ust, co oznacza, że zmarł co najmniej 4 godziny wcześniej. Czy nikt poprzedniego dnia przy kolacji czy wieczornego obchodu nie widział, że mój Ojciec umiera? Czy nikt nie mógł zadzwonić, że to jego ostatnie chwile i żeby przyjechać się pożegnać obojętne czy była noc czy nie? Totalny brak empatii. Obsługa na pewno ma doświadczenie i widzi kiedy ktoś umiera...

Duży ośrodek ale widać, że właściciele mają pomysł na biznes (wygląd ośrodka, wyposażenie, ogród) i podejście do podopiecznych.

Chcielibyśmy z całego serca podziękować za całą opiekę i troskę jaką obdarzyli Państwo naszą babcie przez te kilka miesięcy . Jesteśmy niezmiernie szczęśliwi , że na samym końcu jej drogi trafiła na tak wspaniałych ludzi, którzy dali jej bez cierpień(pomimo chorób które posiadała) przeżyć ten czas z radością na twarzy . Dzięki Państwu czuliśmy spokój że babcia nie cierpi i jej komfort życia jest na najwyższym poziomie. Daliście nam Państwo możliwość cieszyć się wspaniałymi momentami z babcią , wspólnymi spacerami po pięknym ogrodzie, te wspomnienia na zawsze pozostaną w naszej pamięci. Panie które tam pracują to prawdziwe Anioły, tworzą domową atmosferę , dbają o pacjentów jak o swoją najbliższą rodzinę. Jeszcze raz bardzo dziękujemy i zawsze będziemy szczerze polecać .

Dziękuję i szczerze polecam!Moja mama (87 lat) swoje ostatnie kilka tygodni przeżyła pod profesjonalną i jednocześnie bardzo serdeczną opieką. Borykająca się z demencją, świetnie radziła sobie wspólnie z tatą (92 lata) w codziennym życiu. Po rozległym udarze i kilkudniowym pobycie w szpitalu, zdecydowaliśmy o wspólnym wyjeździe rodziców na turnus rehabilitacyjny. Skutki udaru postępowały i niestety po trzech tygodniach mama zmarła. W tym czasie my, a szczególnie będący w doskonałej formie tato, stale z bliska obserwował i doświadczał zaangażowania, starań i opieki całego personelu.Jestem lekarzem pediatrą. Wiele lat pracowałam w dziecięcym hospicjum domowym wiem jak ciężka i wymagająca jest tego rodzaju praca.Grażyna Wierdak z ojcem Stanisławem Wiewiórą i rodziną.

Bardzo dziękuję Pani Elżbiecie Tomczyk oraz całemu personelowi za fachową i profesjonalną opiekę przy moim Tacie . Jestem bardzo wdzięczna za wszystko. Tata był pensjonariuszem rok i siedem miesięcy.

Witam.Gorąco polecam Dom Opieki Grobla 229 gmina Drwinia.Moja siostra Ania przebywała tam 3 miesiące i była bardzo zadowolona.Dom bardzo czysty,pachnący bardzo zadbany, a personel zawsze uśmiechnięty ,serdeczny, opiekuje się pacjentami z troską.Posiłki bardzo smaczne urozmaicone i co ważne ciepłe

Na początku wszystko miało wyglądać ładnie. Po pewnym czasie jednak wyszła prawda. Jedzenie w glowodowych ilościach, jakość wg relacji seniora też słaba. Gdy prosi się o dokładkę, nawet herbaty czy kompotu - obsługa odmawia. Bardzo utrudniają odwiedziny i jeszcze wydzielają czas (!). Nie po to jeżdżę po 300 km aby spędzić z bliską osobą z ich łaski ledwo 30 min. Obsługa domu opieki do tego jeszcze żąda bezprawnego wglądu do dokumentów od odwiedzających.Kolejna sytuacja: będąc któregoś razu w odwiedzinach przez okno w okół ośrodka było widać Panią śpiąca w pełnym słońcu. Było wtedy dość ciepło i sytuacja ta była groźna. Personel po zwroceniu im uwagi na problem zalał tą informację.Największy plus ośrodka to teren dookoła niego.

3 lata temu przebywał w tym znakomitym domu opieki dla seniorów mój ojciec. Obecnie przebywa mama , mogę być spokojna , opieka wspaniała . Personel oddany , czysto , posiłki pyszne .Dziękuję Pani Elżbiecie za tak wspaniały dom opieki .

Wspaniale zarządzany dom opieki. Personel z Panią Dyrektor Tomczyk na czele oddany pacjentom, którzy są otoczeni serdecznością i ciepłem.Wspaniała opieka lekarska i pielęgniarska. Moja Mama, osoba bardzo schorowana, jest tam od roku i odzyskała siły i optymizm.W tym trudnym ostatnio czasie pandemii cały personel z wielkim oddaniem walczył o zdrowie pacjentów. Jestem ogromnie wdzięczna za wszystko, co Państwo robią dla mojej Mamy.

Wyjątkowe miejsce, które tworzą wspaniali ludzie. Tata spędził tu rok i trzy miesiące. Otoczony przez uśmiechnięty, życzliwy i zawsze cierpliwy personel. Dbający nie tylko o czystość w pomieszczeniach, doskonałe posiłki, higienę pensjonariuszy, ale nade wszystko ich stan psychofizyczny. Dla taty tak ważne były rozmowy z właścicielami, opiekunkami, rehabilitantem wspólne nabożeństwa, uroczystości. Cenił każdy życzliwy gest i słowo. Jak podkreślał „to miejsce nie jest nastawione na zyska, a na człowieka”. Z całego serca dziękujemy Pani Elżbiecie i wszystkim współpracownikom.