Wojewódzka Przychodnia Sportowo-Lekarska Niepubliczny Zakład Opieki Zdrowotnej Andrzej Strzembski

Dramat! Przyszedlem z dziećmi na badania i dostałem skierowania. Po zrobieniu wszystkich zleconych badań i kolwjnej wizycie miły pan doktor z usmiechem na twarzy mówi, że jeszcze neurolog bo pani doktor zlecajaca badania nie wiedziała, że będą potrzebne (zmieniło się pół roku temu) a oboz sportowy za 3 dni. Gorąco nie polecam.

Nie jest tak że,ale personel lekarski pod względem wieku ma dużo do życzenia.

Wszystko ok

Szybko i bez biurokracji

Wybierając się po wypadku do przychodni należy się uzbroić w cierpliwość. Wybierzmy się wcześniej żeby zająć kolejkę. Nie, nie do rejestracji lecz do automatu wydającego numerki który uruchamiany jest o godzinie 7:30. Po około godzinnym oczekiwaniu w kolejce odbieramy swój numerek i udajemy się na ławkę o ile jest wolne miejsce gdyż tłum oczekujący na wizytę jest niemały. Następnie gdy nas wywołają przez głośnik udajemy się do okienka w którym... Pani może nas zarejestrować najszybciej na za tydzień... Pacjent ze skręconą nogą, wyczekuje w kolejkach, biega po budynku a następnie otrzymuje wiadomość że za tydzień albo niech sobie szuka pomocy gdzie indziej... Polska ale nie post PRLowska służba zdrowia za rządów Prawa i Sprawiedliwości walczącego z komunizmem.