Kania P., lek. wet. Lecznica dla zwierząt

Świetny lekarz... Polecam..

Miał mojemu psu zrobić badanie na boreliozę A nie zrobił przez to straciłem najlepszego przyjaciela oraz pupila

Ok

Polecam bardzo konkretny i dobry lekarz.

b.Kompetentny i pomocny,polecam

Pierwszy raz w życiu spotkałam weterynarza, który był w stanie rzucić wszystko i przyjechać z pomocą. Na poboczu znalazłam potrącone zwierzę, z połamaną miednicą i zerwaną skórą z całej tylnej nogi. Obdzwoniłam wszystkie fundacje i organizacje szczycące się pomocą o każdej porze i w każdym przypadku. Zbywały mnie one na policję, a policja nie była nic w stanie zrobić. Wiadome było, że zwierzak jest w tragicznym stanie, ale nadal żył i umierałby bardzo długo w ogromnych męczarniach. Jedyna osoba, która mi oraz umierającemu zwierzakowi pomogła to był właśnie Pan Kania. Zawrócił z trasy i specjalnie przyjechał z pomocą. Mało jest teraz weterynarzy z pasją i sercem. Bardzo polecam i bardzo dziękuje za pomoc.

Bardzo sympatyczny pan. Zgłosiłam potrąconego kotka, który Ewidentnie się męczył. Pan Kania przyjechał bardzo szybko i się nim zajął. Widać, że jest to człowiek, który wie co robi.Weterynarz przed duże W.

Piesek 12 lat w ciągu 1.5 tyg przestał chodzić na tylne łapki. Pojechałam z polecenia koleżanki, ponieważ w przychodni w Grójcu dostaliśmy tylko 3 tabletki, zastrzyk i niech się dzieje co chce... Pan Kania przyjął nas tego samego dnia, podał leki, naszykował i poinstruował nas jak podawać zastrzyki, zamówił dla nas leki, sam dzwonił, podwoził leki. Pies tego samego dnia już chodził, obecnie po zapaleniu stawów nie ma śladu. Dwie wizyty z lekami (zastrzyki, kolagen w płynie, pasta do zębów na zapalenie dziąseł, leki przeciwbólowe, tabletki na dotlenienie mózgu) wyniosła nas ok. 180 zł. Dzięki szybkiej reakcji i zaangażowaniu pana doktora piesek jest jak nowy ;) w dodatku przemiła, sympatyczna osoba ❤️ polecam z całego serca!

Człowiek pasja. Jedyny weterynarz zainteresowany losem ledwo żywego psa, wieczorem gdy grójeckie ,,Kliniki Weterynaryjne,, przyjmują zwierzaki tylko do godziny 17 a jeśli przeżyje to ,,proszę przeprowadzić o dziesiątej,, .10 letni pies po ugryzieniu kleszcza nie mający siły podnieść się z podłogi po dwóch dniach zachowuje się jak szczeniak. Serdecznie polecam i oby tylko więcej takich ludzi z chęcią pomocy zwierzakom w naszych okolicach.