Oddział przyjęć Centralnego Szpitala Klinicznego MON Wojskowego Instytutu Medycznego

Ciężko uwierzyć jakie dno obecnie reprezentuje SOR tego przybytku, nie życzę najgorszemu wrogowi trafić w ten śmietnik. Jesteś traktowany przez 8-9 godzin oczekiwania jak śmieć. Lekarzami tych partaczy nie nazwę, ubliżył bym prawdziwym lekarzom. Przed gabinetem tłum oczekujących, konował łaskawie woła co 30-40 minut jedną osobę, oczywiście nie wie kto następny, czekający muszą sami rozsądzić, bo co go to obchodzi. Wychodzi na przechadzkę na godzinę - półtorej, wesoło pogwizdując i zbija piątkę z kolegą w korytarzu. Pacjenci są jak powietrze. Oni wręcz karzą tym oczekiwaniem za to że miałeś czelność tu przyleźć zakłócać dyżur.O samej obsłudze" po 9h oczekiwania nie wspominając

Ostatnio zostałam przyjęta na oddział ginekologiczny w celu pobrania wycinków - i, niestety, wizyta pozostawiła po sobie bardzo gorzki smak. Po usg przed zabiegiem, na którym swoją drogą zostałam potraktowana trochę przedmiotowo, ale potrafię zrozumieć to, że gdy pracuje się powyżej normy można być szorstkim, zostałam poproszona o przebranie się w specjalną koszulę szpitalną (zawiązywaną z boku, która moim zdaniem mało co zasłania). Żeby dostać się do gabinetu, w którym miał zostać przeprowadzony zabieg musiałam przejść pół oddziału, gdzie na korytarzu byli chociażby panowie monterzy, którzy naprawiali lampy, więc poziom dyskomfortu był w okolicach sufitu, gdyż pod tą koszulą" nie miałam bielizny. Pan doktor

Poradnia okulistyczna: umawiają na konkretną godzinę, a i tak trzeba czekać na wizytę w kolejce po 2-3h. Dla przyszłych korzystających: godzina wizyty nie ma znaczenia. W tym szpitalu nie szanują czasu pacjenta ABSOLUTNIE.

W dniu 24.05.2022 g. 21.05 z powodu nagłego pogorszenia stanu zdrowia z pulsem 200 uderzeń serca pojawiam się na SOR i niestety w takim stanie jestem 7 w kolejce do lekarza. Czas oczekiwania na wizytę 70-80 minut!!! A gdzie jest segregacja pacjenta zgodnie z procedurą ?. Po interwencji słownej u personelu otrzymałem odpowiedź, że wszystko jest w porządku i tak na być! Szczyt hipokryzji, czekać z pulsem 200 i stwierdzona arytmią na izbie przyjęć nie wiadomo na co, chyba na zawał serca....Pan z recepcji informuje mnie, że nie może nic zrobić i proponuje aby zapytać osoby czekające przede mną czy mnie wpuszczą do lekarza bez kolejki! Ja jako pacjent mam kierować segregacją? Tak wygląda standard obsługi klienta w słynnym szpitalu wojskowym na Szaserów. Finał sprawy jest taki, że po rozmowie" z panem z recepcji podeszła do mnie osoba z personelu i spytała co się dzieje. I zaczęto procedurę przyjęcia. Więc można? Podsumowując - czekać na SOR może osoba że złamaniem a nie osoba z PULSEM 200 i stwierdzoną arytmią serca. Oczekuje

Queuing for almost 3 hours with blood in the eye and we are still in the middle of the queue!!!! I wonder if anyone has died waiting for help here. How a SOR desk can have 1-2 people serving a queue of over 30 emergency cases?!!!

Przyjechałam z poparzeniem ręki na SOR, zostałam potraktowana bardzo profesjonalnie ! Cały personel bardzo uprzejmy i pomocny. Pan Dr.Bogdanik fantastyczny lekarz, a na dodatek bardzo pozytywny. Jestem miło zaskoczona, dlatego nawet lewą ręka, ale 5 gwiazdek wystawie :) Pozdrawiam serdecznie i dziękuje za pomoc.

Niestety jestem częstym gościem SORu na Szaserów i jak cały szpital nie jest zły, tak SOR to dramat za każdym razem minimum 7 godzin czekania, a raz spędziłam tam 26 godzin, nie polecam

Odradzam każdemu Ostry Dyżur urazowy! Zero zainteresowania człowiekiem, ludzie siedzą po 7 godzin minimum w kolejce. Lekarze po każdym pacjencie nie wiadomo co robią po pół godziny…Omijać!

Trafiłem o 22 na Sor z uszkodzeniem palca, bałem się nauczony doświadczeniami z innych szpitali że będę siedział tam do rana, a tu bardzo miła niespodzianka, personel bardzo miły i przyjazny, po godzinie byłem już po rentgenie. Takie podejście zwraca wiarę w Polską służbę zdrowia.

Beznadziejny szpital dla ludzi z ulicy.Od kwietnia mama ma problem z wysokim pulsem, gołym okiem na klatce piersiowej widać jak wszystko w środku jej się rusza przy takim ataku, po bardzo złym wyniku ekg w przychodni, skierowana na cito do szpitala ze wskazaniem do wykonania ablacji, przesiedziała całą noc na sorze żeby jej lekarz mądraliński powiedział że takie rzeczy leczy się w przychodni...W przychodni kierują do szpitala aby udzielić pilnej pomocy ponieważ leki nie pomagają już od kwietnia, a szpital cofa do przychodni.Totalna porażka.Samo pobranie krwi po skierowaniu dopiero po godzinie bo paniusie rozmawiały sobie przy kawusi i ciasteczkach... cyrk nie szpital