Niepubliczny Zakład Opieki Zdrowotnej Maria Stempniak

Niestety, ale telefoniczne umówienie wizyty graniczy z cudem, od 8:00 do 14:00 wykonałem 12 połączeń z czego 8 numer zajęty a 4 nikt nie odbierał. Ok. Nazajutrz pojechałem skoro świt i przez właścicielkę tego przybytku zostałem wpędzany w poczucie winy, że jestem nieumówiony. Mało tego jej podejście do chorego człowieka szukającego pomocy (od którego co miesiąc dostaje pieniądze za gotowość niesienia pomocy a on korzysta z tego może 3 razy w roku) było bardzo nieprofesjonalne, zero empatii, wręcz bym powiedział nieuprzejme traktowanie z góry. Nie polecam. Właśnie zmieniam przychodnię.

W dniu dzisiejszym bardzo się zawiodłam!Po pierwsze dodzwonić się to cud, po drugie jak się człowiek dodzwoni to w recepcji pada pytanie co się dzieje i czy to pilne, jakby człowiek dzwonił z nudów, a pielęgniarka decyduje czy się nadajemy na konsultacje czy nie.Dzwoniłam z mocnym bólem gardła a zamiast pomocy i lekarstwa dostałam skierowanie na wymaz covid, ból gardla już nie był ważny bo przecież tylko koronawirus istnieje. Takim sposobem już nigdy więcej nie zadzwonię, albo po prostu zmienię placówkę. Szukałam pomocy, a dostalam dzien pełen stresu. Dziękuję!

Pani Stempniak genialny lekarz. Do tego przemiła i kulturalna kobieta, tak samo pani z recepcji. Przychodzę tam z przyjemnością, mimo że chora :)

Najlepsza przychodnia pod słońcem! Zarówno Panie lekarki jak i Panie pielęgniarki mile i bardzo pomocne!

Od 25 mają mąż został przeisany do szczepienia cowid w domu przez Panią Dr Ziolkowska czekamy i czekamy i nie mamy odpowiedzi a mówią że ludzie się nie szczepią a jeżeli ja go zakaże to kto poniesie odpowiedzialnosc. Pozdrawiam Maria Łysak

Doskonała opieka medyczna, pacjent umówiony na daną godzinę przyjmowany jest przez lekarza punktualnie, panie pielęgniarki bardzo życzliwe, mile. Przychodnia naprawdę godna polecenia.

Rejestracja w dniu zachorowania jest niemożliwa- nie sposób się dodzwonić. W końcu po kilku godzinach okazuje się, że nie ma już miejsc i rejestrują dopiero na dzień następny. Ale kiedy przychodzi się w dniu następnym na swoją godzinę, okazuje się, że pierwszeństwo mają powciskani pacjenci, na zasadzie jeśli pani doktor się zgodzi przyjąć". Super