Przedszkole Akademia Małego Sportowca

Nie polecam!!!Mieliśmy możliwość dokładnie poznać to miejsce. Syn uczęszczał do niego trzy lata. Dobrze zorganizowane, świetny kontak z wychowawcami, dużo zajęć sportowych. Idealne miejsce dla syna, rozwijające jego zainteresowania.Złudne wrażenie!!!Permanentny brak kontaktu z wychowawca. Albo jeszcze nie przyszedł do pracy albo już wyszedł. Panie opiekujące się dziećmi często bardziej były zajęte sprawdzaniem czegoś w telefonie iż spędzaniem czasu z maluchami. Zniszczyli poczucie własnej wartości mojego dziecka. Syn ciagle siedział przy niebieskim stoliku. Zawsze był pomijany. Przesuwany na sam koniec. Wśród innych rodziców rozpowszechniano negatywne opinie o mnie i o moim dziecku. Przyklejono okropna, bardzo krzywdząca łatkę.Nie polecam tego miejsca.

Fantastyczne przedszkole w którym dużo się dzieje. Po prawie 5 latach starszy syn musi się z nim pożegnać. Przedszkole utrzymuje wysoki poziom nauczania oraz stawia na aktywność fizyczną. Gorąco polecam.

Ciężko podsumować dwa lata spędzone przez syna w tym miejscu. Z pozoru wszystko super, jednak co chwilę pojawiają się różne dziwne wydarzenia. To nagle okazuje się, że dziecko panicznie nie chce wejść do sali w przedszkolu bo boi się opiekunki. W domu zaczyna krzyczeć i okazywać agresję, czego przedtem nie było, pojawiają się nerwowe tiki... Można by pomyśleć że przechodzi skok rozwojowy czy coś podobnego, jednak po rozmowie z dzieckiem okazuje się, że np. pani podczas zajęć na basenie siłą fizyczną pomaga" sobie radzić z 4-latkami a w sali notorycznie krzykiem są wydawane dzieciom polecenia. Szczytem nieudolności są próby wyjaśnienia zaistniałej sytuacji z dyrekcją.Niech każdy rozważy indywidualnie czy chce zastanawiać się w ciągu dnia czy jego dziecko jest odpowiednio traktowane i jaka kolejna niespodzianka czeka ją na progu przedszkola odbierając dziecko po południu."

Trzy lata za nami a przed nami ostatni, zerowkowy" rok i nie żałujemy ani chwili:) posłanie córki do AMSu bylo świetna decyzja. Nigdy się nie nudzi