Kleberg

FATALNA OBSŁUGA!. Poprosiłam o sprawdzenia lampek solarnych. Kobiety odmówiły mi tego. Tłumaczyły, że muszą wydobyć z folii. Tymczasem folia na lampkach była już otwierana i sklejona taśmą klejącą. A nawet gdyby nie były sklejone, to jest tylko folia, a nie opakowanie oryginalne jak dla TV! Mogłoby jej tam wcale nie być! W drugim sklepie nie było problemu. Mam nadzieję, że są na prowizji! :/

Lubię robić zakupy w tym sklepie. Bardzo miły personel, służy radą i zawsze gotowy do pomocy. Co najważniejsze jest duży wybór towarów, zawsze dostałem to czego potrzebowałem. Polecam.

Obsługa do niczego, na wszelkie pytania usłyszałem: nie wiem"

Duży wybór towaru,dosyć intuicyjnie poukładany na regałach,lokal przestronny, kumata i sympatyczna obsługa ,przy odpowiedniej perswazji można uzyskać rabat ,polecam.

Dwie gwiazdki w zasadzie dla jednego pracownika: Pan w okularach, który ma pojęcie co sprzedaje i gdzie pracuje np i lokalizacja po drodze z pracy. Reszta niestety do poprawy, ale skoro właścicielowi pasuje taki układ to w końcu jego sprawa.

Dobrze wyposażony punkt. Materiały instalacyjne, elektryczne, hydrauliczne, budowlane, metalowe, narzędzia, elektronarzędzia, a także chemia do mycia oraz akcesoria. Wszystko w jednym miejscu. Ceny przystępne choć nie najniższe. Możliwość transportu. Polecam.

Całkiem duży wybór, przy zaskakująco niskich cenach. Na plus bardzo zaangażowana obsługa, która chętnie doradzi i pomoże wybrać najlepszy zestaw. Najbardziej doceniam, że nie trzeba biegać i szukać ich między punktami, tylko że zawsze są dostępni:) Fajnie, że oferta się różni od tego co dostępne jest w Leroy czy Obi, przez co można trafić różne okazje i perełki. Ogólnie bardzo miło i profesjonalnie, zdecydowanie lepiej się czułem niż w wielkich marketach i sprawę załatwiłem szybciej i taniej :) Gorąco polecam!

Fajna obsługa, spory wybór i rozsądne ceny.Można bardzo dużo kupić z pośród produktów do domu.

Jeżdżę do tej firmy od lat... I niestety dziś pokazała co myśli o lojalnych klientach. Otwarcie mają do 17:00. Byłem równo o tej godzinie. Niewiele oczekiwałem. Dosłownie 2 śrubki. Ale Pan, który pilnował wejścia (młody dżentelmen w koszulce moro) zakazał jakby to było co najmniej archiwum Państwowe. Proszę wybaczyć, ale tak się niestety nie postępuje z klientami, którzy jeżdżą do Was od ładnych kilku lat. Tragedia!!! A w dzisiejszych czasach przynajmniej wystarczy wyjść do klienta i powiedzieć, iż zamykamy itp. A nie machać rękami i pokazywać gesty, żeby wy***rdalać. Mam nadzieję, że właściciel tego sklepu odczyta tą wiadomość i weźmie sobie ją do serca bo to co dziś pokazują młodzi ludzie to niestety rynsztok... Gorąco pozdrawiam i wierze, że wrócą normalne, kulturalne czasy... Jerzy Pasterz