Specjalistyczny Szpital Ginekologiczno-Położniczy im. E. Biernackiego w Wałbrzychu

Jedynka za przymowanie pacjentów bez kolejki. Sytuacja miała miejsce dzisiaj(09.02.2023), czekałam w kolejce z innymi Paniami do lekarza Smoka na wizytę, gdy nagle pojawiła się pielęgniarka pracująca w tym szpitalu czy ktoś taki(nie zauważyłam plakietki dokładnie, ubrana w biały cały mundurek) ze swoją rodziną, kobieta w ciąży plus jej partner i weszli jako pierwsi przed wszystkimi pacjentami do gabinetu, kolejki nie mili zajętej wcześniej, gdyż polożna powiedziała, że przede mną jest Pani o blond włosach, a ta miała rude włosy. Ta pielegniarka podejrzewamy, że matka tej kobiety albo teściowa najpierw weszła jako pierwsza i później oczywiście rodzinka. Rozumiem, że są równi i równiejsi, takie traktowanie pacjentów jest nie dopuszczalne, że przyjdzie rodzinka i ma pierwszeństwo przed wszystkimi. To jest chore, człowiek wstaje z rana żeby zająć sobie kolejkę, bo wszyscy wiedzą ile potrafi być pacjentek do lekarza, a i tak rodzinka czy znajomi mają pierwszeństwo do lekarza. Dramat!

Ubojnia dla kobiet w ciąży. Byłem przy porodzie dwa lata temu i byłem świadkiem. Jedna dodatkowa gwiazda jest za sprzęt ponieważ pod tym kątem szpital wg mnie jest dobrze przygotowany ale to tyle... Warczące stare baby-pielęgniarki, widać że czasy empatii mają już dawno za sobą. Człowiek nie może o nic zapytać bo ,,przecież to jest oczywiste. Panie obsługujące posiłki słyszalem że mają to samo... Mamy są tam traktowane jak bydło rozpłodowe przez starszą kadrę lekarzy i pielęgnarek. Jedyna nadzieja w młodych

Personelowi z oddziału Patologii Ciąży,Neonatologii i Polozniczego chciałam serdecznie podziękować za swietna opiekę nade mną i moimi bliźniaczkami 1K2O. Jesteście świetnymi ludźmi. Jeżeli chodzi o sale, łazienki, warunki - bardzo dobre, jedzenie jak na szpital naprawdę smakuje i porcje nie są malutkie. Jak najbardziej polecam! ❤

Gmach szpitala powstał w 1924 roku. Do 1935 r. w obiekcie mieściły się koszary/szkoła policyjna - Schutzpolizeiunterkunft, po włączeniu policji w struktury SS zorganizowano tutaj coś na kształt WKU. Stacjonowała tu zapasowa kompania radiotelegrafistów policyjnej dywizji SS - Infanterie Nachrichten Ersatz Kompanie der SS Polizei-Division. Później szkoła celników - Zollschule.Po wojnie od 3 lipca 1948 r. do 21 września 1949 r. działał tu Szpital Żydowski im. Dawida Guzika.Wałbrzyska lecznica mogła przyjąć równocześnie 150 pacjentów i posiadała oddziały: chirurgiczny, wewnętrzny i ginekologiczno-położniczy. Urządzona była zgodnie z najnowszymi wymogami medycyny i bogato wyposażona w sprzęt. Przy szpitalu utworzono poliklinikę oraz szkołę dla pielęgniarek i żłobek dla 80 dzieci. W sierpniu 1949 r. w placówce zatrudnionych było ponad 100 osób, z czego personel szpitalny liczył 51 pracowników, a personel pomocniczy – 57. Szpital Żydowski im. Dawida Guzika działał formalnie do 21 września 1949 r. W tym dniu Rada Ministrów podjęła uchwałę w sprawie przejęcia na własność przez związki samorządu terytorialnego niektórych szpitali utrzymywanych przez stowarzyszenia: „Polski Czerwony Krzyż i „Towarzystwo Ochrony Zdrowia Ludności Żydowskiej oraz przez kongregacje, związki, stowarzyszenia religijne i fundacje. Na podstawie tego aktu prawnego 1 października 1949 r. szpital TOZ-u przeszedł nieodpłatnie na własność Gminy Miasta Wałbrzycha. Wraz z nim przejęto także majątek ruchomy w całości zakupiony przez TOZ i Joint oraz nieruchomości użytkowane dotychczas przez szpital, a stanowiące własność TOZ-u.W 1976 jako pierwszy szpital w Polsce posiadał aparat do badań USG, który został przywieziony ze Stanów Zjednoczonych, kupiony za „dewizy.W 1987 roku powstała pierwsza w województwie wałbrzyskim i jedna z pierwszych w Polsce szkół rodzenia której przyglądała i zapoznawała się delegacja z ministerstwa zdrowia.Ewenementem szpitala i kraju był poród najmniejszego dziecka

Moje doświadczenie w Specjalistycznym Szpitalu Ginekologiczno-Położniczym było tragiczne pod względem obsługi personelu medycznego. Od momentu mojego przyjęcia do momentu porodu, czułam się zignorowana i niedoceniana. Personel wydawał się być pozbawiony empatii i nie okazywał zainteresowania moimi potrzebami i obawami. Brakowało komunikacji i jasnych informacji na temat mojego stanu zdrowia i postępu porodu. Często czułam się samotna i zaniepokojona, nie mając żadnego wsparcia emocjonalnego ze strony personelu. W dodatku, czas oczekiwania na reakcję personelu na moje prośby był nieakceptowalnie długi. Ogólnie rzecz biorąc, obsługa personelu medycznego w tym szpitalu była tragiczna i nie mogę polecić go żadnej kobiecie, która oczekuje opieki i wsparcia podczas porodu.

Jestem zaskoczona opieką w tym szpitalu. Podczas 5-dniowego pobytu w placówce wszystkie osoby - lekarze, pielęgniarki, położne, czy Panie sprzątające, wyróżniały się życzliwością, chęcią pomocy i ani przez chwilę nie czułam się traktowana jak nieprzyjemny obowiązek. Pielęgniarki często zaglądały na salę upewniając się czy wszystko jest w porządku.Córka musiała być naświetlana - zostałam poinformowana jak obsługiwać urządzenie i mała była w tym czasie ze mną na sali, co bardzo mnie cieszy.Sale czyste, zadbane. Trafiłam na salę dwuosobową, więc było spokojnie i cicho.Jeśli chodzi o jedzenie to obiady, jak na szpitalne, naprawdę przyzwoite. Śniadania i kolacje mogłyby być lepsze, prawie zawsze kanapki ;)

Nasz synek urodził się w naszej klinice 24 lutego 2023 roku. Bardzo podobał mi się szpital, warunki sanitarne są ciepłe, wszystko jest tak, jak powinno być w szpitalu położniczym. Personel jest na ogół inteligentny, zawsze pomoże, dowie się, jak się czujesz. Sprzęt medyczny na europejskim poziomie. a co najważniejsze Lekarze to profesjonaliści w swojej dziedzinie, zasługują na szacunek! Bardzo dziękuję za syna! pozdrowienia Siergiej i Alina