Siedlisko Ropuchy Zielonej

Alejki nadal są zalewane gdy pada deszcz. Wysychanie stawów ma naśladować naturalne okresowe zbiorniki wodne. Ropucha trzyma się dzielnie, warto jej posłuchać w okresie godowym. W tym roku zaobserwowaliśmy też Traszki Zwyczajne w jednym ze stawów.

OK

Dlaczego nikt nie dba o oczka wodne? Ropuchy nie mają gdzie się podziać, ptaki napić wody, popluskać. Zero pomyślunku...

Giyówa

Skur**syny zarządzające parkiem nie nawadniają i nie uzupełniają wody, stawy suche, niedługo będzie to siedlisko chyba tylko dla zwierząt pustynnych...

Okazuje się, że można przy planowaniu parku przewidzieć nawet stawy dla żyjących tam ropuch. Super!!! Jeszcze więcej takich inicjatyw. Poza tym stawy ładnie komponują się z krajobrazem.

Ładnie zaaranżowane oczka wodne. Dno i brzeg wysypany kamieniami. Wokół roślinność szuwarowa. Otoczenie przyjemnie zielone. Tablice informacyjne i edukacyjne. Na alejach w okolicach siedliska znaki poziome ostrzegające przed płazami. To wszystko jako plusy. Na minus zaliczyć trzeba brak gospodarczej ręki. Oczka szybko tracą wodę. Latem już totalnie wysycha stawek nawet ten największy. Nie są regularnie sprzątane (są ludzie, którzy wrzucają do wody butelki itp). Mogłoby zostać odnowione przyblakłe i wytarte ostrzeżenia na alejkach o płazach. Warto pilnować uzupełnienie wody w oczkach.