Wielospecjalistyczny Szpital w Ostrowcu Świętokrzyskim

Tradiłam na SOR z bólem brzucha, odpowiednio się mną zajęli, podali kroplówki, leki przeciwbólowe, porobili badania krwi, moczu, USG, lekarz przebadał,ból nie ustąpił i przenieśli mnie na urologię z diagnozą kolki nerkowej, miałam porobione jeszcze badania USG,tomografię z krwi i bez problemu mogłam iść na zabieg usunięcia kamienia, także wszystko było tak jak powinno być. (Zdecydowałam się na domowe urodzenie" kamienia więc zabiegu nie miałam) ale jak leżałam to rozmawiałam o zabiegu z innymi pacjentkami i bardzo chwilły

ZYWKŁA UMIERALNIA ! jak wy możecie nazywać ten szpital wielospecjalistyczny skoro nawet nie potraficie normalnie podejść do pacjenta ? Sor jest koszmarem niektóre pielęgniarki powinny zostać surowo karane za odżywki do pacjentów to samo jest z lekarzem , który pęknięty jajnik nazwał RWĄ KULSZOWĄ i pociągając mi nogę z pękniętym jajnikiem dokoptowal mi ją bardziej , a nie przepraszam jak przywieźli mnie na niszach nie było badania USG , bo jak stwierdzil ciągnąć mi nogę to RWA , dopiero gdy było zagrożenie życia wtedy wyszło na jaw jaka TO RWA , pozdrawiam zacnego Pana siwego latającego z e-papierosem po łóżkach z pacjentami i temu który dokoptowal mi jajnik

Dziecko skaleczyło się w czoło w przedszkolu. Przywieźli ją do szpitala, zaszyli bez znieczulenia, bo szpital w tak dużym miejscu nie specjalizuje się w chirurgii dziecięcej. Ale lekarz był niemiły, dał mi skierowanie na zdjęcie szwów do gabinetu dziecięcego, którego w Ostrowie w ogóle nie ma. A teraz, kiedy trzeba zdjąć szwy, jesteśmy zmuszani do wyjazdu do innego miasta na dwa małe szwy.

Pediatria to istna porażka. Utrzymujemy bandę nierobów z brakiem wiedzy. Niektórzy powinni być na emeryturze, bo ledwo się poruszają. Zero informacji o pacjencie wynika z nikłych kompetencji. Leczenie w większości przypadków polega na podawaniu paracetamolu. Personel ewidentnie nie lubi pracy z ludźmi, a tym bardziej z dziećmi. Ich wyrazy twarzy mówią wszystko... Panie salowe posiadają zdecydowanie więcej manier, niż wyżsi rangą pracownicy.

Gdyby dało się dać punkty ujemne, to ta placówka zebrałaby wszystkie możliwe. Po wypadku samochodowym otrzymałem zalecenie od ortopedy, żeby skontrolować złamanie w ciągu tygodnia. Jednakże, pani w rejestracji do poradni ortopedycznej stwierdziła, że złamania ogląda się po 4-5 tygodniach, a nie po tygodniu (mimo zalecenia lekarza- pomijam inne obrażenia), więc mnie nie zarejestruje. Gdy zaznaczyłem, że zwolnienie lekarskie kończy się w przyszłym tygodniu, a ja po prostu nie wiem czy jestem zdolny do pracy, czy nie to usłyszałem, że od przedłużania zwolnień lekarskich jest lekarz rodzinny

Jeśli coś Ci się stanie to już lepiej idź do weterynarza albo grabarza, bardziej ci pomogą niż w tej placówce.

Przyjechałem pożegnać zmarłą babcię. Tuż przed została przeniesiona z intensywnej terapii na kardiologie. Na tym pierwszym oddziale pilegniarki nie chciały podać mi tej informacji. Mówiły, że pacjentki tu nie ma i wiedza co robią, na moją prośbę, aby się upewnily. A ratownik zagroził użyciem siły mówiąc, że niczego się nie mogę domagać bo to nie prywatna klinika i żebym znikał. Zostałem wyproszony przez lekarza zmiany i oddelegowany na SOR. Na pytanie o drogę (szpital w remoncie nic nieoznaczone, labirynt) zatrzasnela mi bez słowa drzwi przed nosem...Polska służba zdrowia. Zero empatii, zachowują się jakby byli na stołkach państwowych spółek. Od ratownikow, przez pielęgniarki na lekarzach kończac. Patologia. Są od patrzenia czy woda na kawę się zagotowala.Nikt z bliskich nie zobaczył zmarłej. Tylko worki z prywatnymi rzeczami.Zwykła umieralnia.Te 5cio gwiazdkowe opinie to chyba personelu bądź ich znajomych. Takim ludziom nie pozostaje zyczyc nic innego tylko podobnej straty i traktowania.

Oddział ginekologiczno-położniczy najlepszy! Najlepsza opieka! Pielęgniarki, położne, lekarze, psycholog i panie od noworodków to wspaniała ekipa dobrych ludzi! Polecam

W styczniu byłam z niepełnosprawną córką na oddziale wew II . Jestem pełna podziwu,dla Pana ordynatora,lekarzy oraz całego personelu.Mimo bardzo dużej liczy pacjentów wszyscy bardzo mili i sympatyczni. Cały pobyt sprawnie zorganizowany z uwzględnieniem niepełnosprawności córki i bez niepotrzebnego dodatkowego stresu . Pan ordynator i cały zespół to ludzie oddani pacjentom z pełnym poświęceniem.

Oddział dziecięcy porażka. Pojechałam z chorym 4 miesięcznym synkiem z chorym uchem w którym miał bakterię. Wyszliśmy po tygodniu czasu oczywiście z niewyleczona bakteria i zarażeni grypa po czym musieliśmy się udać na hospitalizację do Lublina gdzie spędziliśmy tam dwa tygodnie. Ogólnie porażka zarówno pediatrzy jak i pielęgnuarki które wydaję się że muszą pracować tam za karę