IV Liceum Ogólnokształcące im. Stefanii Sempołowskiej w Lublinie

Budynek co roku ma zawody z domkiem z kart o to który się pierwszy zawali

Swietne wspomnienia, atmosfera w szkole jest bardzo przyjazna uczniom w przeciwieństwie do innych renomowanych" szkół w Lublinie. Nauczyciele niesamowici

Sprzątaczki zamiast pilnować szatni siedzą sobie na pogaduchach i popijają herbatke a uczniowe w ubraniach czekają przed drzwiami szatni. Ogólnie chamstwo w państwie

czy warto iść na Biol-Chem?

Fyjna szkoła dużo osób z bronowic dobre chłopaki elo

Czasami przechodzę w tych okolicach szczerze mówiąc myślałem że ten budynek jest opuszczony.

Gdyby nie Krzychu Gąsiorowski nie chodziłbym do tej szkoły, a tak mam i Krzycha i Pawła

Trochę slabo. Szkoła nie wyremontowana, ściany wewnątrz się sypią, tak samo jak elewacja. Wewnątrz mało miejsca, słaba organizacja (każda lekcja w innej sali, przez co w czasie przerwy tłum ludzi na korytarzach, często za mało czasu żeby dojść do klasy. Szatnie ciasne, trzeba długo czekać żeby dojść po kurtkę) dużo lepiej, gdyby w salach były wieszaki, na których można by było powiesić kurtki, a lekcje były w jednej sali. Toaleta męska. Uczniowie na każdej przerwie chodzą palić, a dyrekcja nic z tym nie robi. Nie da się skorzystać z powodu tłumu, chyba że w czasie lekcji. Brak sklepiku, czy stołówki, jedynie automat ze słodyczami i herbatą. Nauczyciele w kółko powtarzają że już jesteśmy dorośli, ale nas tak wcale nie traktują. Jeżeli ktoś jeszcze nie ma nerwicy, to gorąco polecam tę szkołę.

Szkoła stara, zero orliku czy chociażby normalnych rozmiarów sali gimnastycznej. Wspaniała atmosfera panująca wśród uczniów.