Dream Aparts - Noclegi w Łodzi

Dobra lokalizacja, przystępna cena, praktyczny aneks kuchenny, szkoda tylko, że nie ma mikrofali. W części wspólnej i dwóch łazienkach czysto, ale brakuje wieszaków na ręczniki. Pokój dość wygodny, jednak nie do końca wysprzątany. Na szafie i za kanapą sporo kurzu. Wygląda na to, że sprzątane są tylko powierzchnie łatwo dostępne. Pościel czysta, ale chyba prana w kiepskim proszku, bo jest szara i nie najlepiej pachnie. Na krótki pobyt miejscówka ogólnie OK. No i te liczne przestrogi o karach 500 zł za naruszenie regulaminu bardzo psują dobry wizerunek tego miejsca.

Brak pobliskiego parkingu czy nawet miejsca wypakowania rzeczy z samochodu, eliminuje przyjazd do tego miejsca. Pościel i ręczniki nie były pierwszej świeżości. Zawieszający się dekoder DVB-T.

Nocowaliśmy w pokoju przy ul. Piotrkowskiej 152. Cena i lokalizacja to zdecydowane plusy. Warunki w pełni wystarczające - bez fajerwerków, ale i bez poczucia braku czegokolwiek. Za tak dobrą cenę spodziewałem się większych braków, a tu miłe zaskoczenie.Jedyny mankament, to jedna z łazienek, która z racji swojej maleńkości i akurat niedrożnego odpływu w brodziku była praktycznie nieużytkowa, ale była też druga, w pełni funkcjonalna.Kołderki faktycznie trochę małe ;)Warto wziąć ze sobą większy ręcznik, bo klient otrzymuje tylko taki mniejszy do rąk.

Kuchnia i dwie łazienki dzielone z trzema innymi pokojami. Skameniały prysznic i czajnik. Po 22:00 nie idzie zasnąć z powodu żuli i kiboli za oknem. W kuchni kamera która ciągle się na ciebie gapi gdyż moze się ruszać. Przynajmniej niedrogo i odrazy niedaleko jest dostęp do wszystkich atrakcji w łodzi

Plus za lokalizację . Róg Piotrkowskiej na samym początku . W mieszkaniu zdało by się wymienić kanapy ( zmęczone już czasem ) bardzo wysokie mieszkanie i trochę chłodno . Wyczuwalna wilgoć . Trochę słychać odgłosy z lokalu obok wieczorem . Na pewno zarezerwować jeszcze raz mieszkanie bo lokalizacja jest dobra , lecz tylko latem bo zima może być różnie

Lokalizacja bardzo dobra, miejsce idealnie skomunikowane z ciekawymi miejscami w Łodzi. W nocy lokalsi nie dają spać, ale to normalne w centrum wielkiego miasta. Pokój miałem mały, uroczy, ze spaniem na wysokiej antresoli. Trochę kłopotliwe w gorące noce, pod sufitem utrzymuje się ciepłe powietrze. Prawdziwy problem to pluskwy, które pogryzły w pierwszą noc. Swędzące i bolące ślady (brak odporności, dotąd z takimi owadami nie miałem do czynienia) wymagały interwencji medycznej. Byłoby miło, gdyby właściciel zainwestował w odpluskwianie, nawet jeśli to sporo kosztuje. Trzeba by prawdopodobnie zerwać parkiet i położyć nowy...Brak kuchenki mikrofalowej, a normalna kuchnia popsuta, nikt nie przyszedł przez tydzień usunąć awarii. Wisi tylko kartka wyglądająca na wiekową, że jest awaria. Jedna łazienka bardzo ciasna, trudno nawet się ubrać. Druga bardzo ładna, z pralką z suszeniem. Górny, nieruchomy natrysk obu pryszniców nieczynny: uszkodzony przełącznik. Nikt tego nie naprawia (albo usunięto celowo). Ale woda ciepła, niezadowoleni będą tylko malkontenci.W kuchni monitoring. Kamera obserwuje każdego. Mimo to uwaga na lodówkę: napoje znikają w niewyjaśnionych okolicznościach. Jeśli to inni goście, mam nadzieję, że ich za to pogryzą pchły. Jeśli to obsługa, mam nadzieję, że dostanie długotrwałego rozwolnienia.Właściciel zareagował błyskawicznie na obecność pluskiew i sprowadził firmę specjalistyczną, co jest wielkim plusem. Miejmy nadzieję, że problem nie będzie się już powtarzał.W sumie polecam to miejsce!

Jedyne co mogę powiedzieć dobrego to lokalizacja miejsca , pokoje tragiczne , dwu osobowy pokój z łóżkiem jak dla jednej osoby . Pościel wielkości , hmm dziecięcej ?? I do tego mrówki . Dosłownie wszędzie pełno mrówek . Aczkolwiek jest tani nocleg więc czego oczekiwać

Polecam! W samym centrum, świetnie skomunikowane miejsce, a jednocześnie bezpieczne z kodem do wejścia przez bramę. Pokój czysty, zadbany, na łóżku czekały na mnie dwa ręczniki- mile zaskoczenie :). Ciśnienie w prysznicu jest super co personalnie dla mnie jest bardzo ważne. W takiej cenie nie mogłabym chcieć niczego więcej:)

Weszliśmy do pokoju, na dziesięć minut przed godziną zameldowania. Nasz pokój nie był posprzątany... Nie jesteśmy nawet pewni, czy wymieniona została pościel. Pani Ukrainka przetarła mopem podłogę i volia — gotowe, wchodźcie XD Pomimo tego, że w każdym mejlu informują o infolinii dostępnej dla Gości — na moje 4 telefony nikt nie raczył odebrać. Drzwi wejściowe otwierały się ZA KAŻDYM RAZEM przy otwieraniu pozostałych drzwi (pozostałych pokoi, czy łazienki). Mejlowo poinformowałam o tym zarządzających apartament, dostałam odpowiedź Dziękujemy" :D No fajnie. A co jeśli ktoś miałby cenne rzeczy w pokoju? Warto wspomnieć