Babie Doły Gdynia | Torpedownia - ruiny

Bardzo fajne miejsce na wschód słońca. Piękny spektakl kolorów. Za każdym razem urzeka mnie na nowo.

Bardzo łatwy dojazd i dojście przede wszystkim. Polecam o wschodzie słońca. Mój niestety nie był zbyt udany, ale i tak widoki były dobre.

Super miejsce, ruiny budynku znajdujące się w głebi morza, pozostałość po niemieckim ośrodku badawczym nad torpedami, widoczne również pozostałości pomostu łączącego budynek z lądem, warte i ciekawe do obejrzenia z punktu historycznego dotyczageo II wojny światowej, polecam, warto obejrzeć i zapoznać się z jego historią

Krótka ścieżka wiodąca przez wydmy do morza, taka, jakich setki nad Bałtykiem. I nagle... wow! Na horyzoncie pojawia się potężny budynek wyrastający z morza. Pierwsze wrażenie jest piorunujące, lecz dopiero gdy pokazuje się on w pełnej okazałości, staję jak wryta. Ruiny torpedowni z okresu II wojny światowej to zaledwie szkielet tego, co w czasie II wojny światowej stworzyli tu Niemcy. Armia Czerwona wywiozła do ZSRR wszystkie urządzenia, niewykorzystywany budynek uległ degradacji, a basen został zamulony. Resztki molo prowadzącego do torpedowni wysadzono w powietrze w latach 90.

Polecam, piękna plaża, mało ludzi, płytka woda super dla dzieci

Miejsce ma w sobie coś niezwykłego. Mieszkam w południowej części Polski jednak już cztery razy wybrałem się do Trójmiasta tylko po to, żeby zrobić zdjęcia ruin torpedowni o różnych porach dnia. Na wymarzone warunki o wschodzie i zachodzie Słońca jeszcze nie trafiłem, dlatego na pewno jeszcze tam wrócę. Wszystko mam zaplanowane, czekam tylko na odpowiednią pogodę. Liczę także na to, że kiedyś zastanę zamarznięte morze (z tym niestety może być problem). Klimat torpedowni jest niesamowity. Uwaga na koniec: jeśli planujesz robić zdjęcia/filmy torpedowni dronem, zastanów się dwa razy. W pobliżu jest lotnisko wojskowe. Gdy jechałem tam pierwszy raz całą moją uwagę przyciągnęła torpedownia, lotnisko przeoczyłem. Na miejscu spotkało mnie spore rozczarowanie, a dron tylko się przejechał tam i z powrotem.

Warto odwiedzić, obowiązkowo nawet. Piękne miejsce, można pospacerować po plaży, zrobić piękne zdjęcie. Klimatycznie - byłam zachwycona tym miejscem .

Całkiem fajne miejsce żeby posiedzieć i wypić piwko albo dwa. Jak byłem w październiku to było bardzo spokojnie i prawie ludzi nie było, nie wiem jak jest w sezonie. Warto poczytać o historii obiektu. Można zobaczyć hel, przejść się. Jak się idzie od autobusu to można na klif wejść.

Miejsce warte obejrzenia. Pamiątka po zbrodniczym Niemieckim systemie. Sama plaża stworzona do spacerów. Sporo spacerujących z psami. Nie wszyscy pamiętają by zabierać niespodzianki jakie pozostawiają tam ich pupile. Z dodatkowych atrakcji imponujące klify.