Uniwersytet Zielonogórski

Na lekarskim właśnie siedzę w sali z 25 osobami i słuchamy prezentacji przez google meet - nie dało się zdalnie musieliśmy na miejscu zrobić zdalnie.Żenada, nie polecam.

Jeśli chodzi o psychologię polecam. Większość wykładowców jest z UW/UWr/UAM/SWPS. Miasto z roku na rok jest coraz bardziej prostudenckie.

Miejsce najwyższych władz Uczelni.

Dostałam się na kierunek „Żywienie człowieka i dietoterapia”. 24 września zadzwoniłam do sekretariatu, ponieważ nie było informacji co do planu lekcji i przypadkowo dowiedziałam się, że mój kierunek nie zostanie utworzony. Byłam już przygotowana do przeprowadzki do Zielonej Góry. Wcześniej zrezygnowałam z dwóch kierunków gdzie zostałam przyjęta na Uniwersytecie Przyrodniczym we Wrocławiu na poczet Uniwersytetu Zielonogórskiego, ponieważ ten kierunek najbardziej mi odpowiadał. A tu taka niespodzianka! Kilka dni przed rozpoczęciem roku akademickiego dowiaduję się, że nie mam gdzie studiować. Zostałam z niczym. Od UZ nie otrzymałam żadnej pomocy poza ewentualnym wpisaniem się na kierunek, na którym są jeszcze wolne miejsca(kierunek odległy co do moich zainteresowań).Jest 25 wrzesień, na publicznych uczelniach listy zostały pozamykane, dzięki Wam mam zmarnowany rok. Bardzo dziękuje.Brawo Panie Rektorze za takie decyzje! Gdzie poszanowanie dla studentów?

Zielona góra zabita dechami dziura. Studia tutaj to wyrok na siebie samego. Uczelnia sama się komentuje. Masakra!

Wyłącznie pozytywne doświadczenia. Wydział ekonomii i zarządzania

Wyłącznie pozytywne doświadczenia. Wydział ekonomii i zarządzania

Z tego co widzę uczelnia ma w poważaniu studentów. Przenoszą z grupy do grupy bez informowania. Poziom nauczania na studiach zaocznych jest niski. Płacisz to idziesz dalej. A osoba ukladajaca plan zajęć nie ma wyobraźni. Studenci przyjeżdżają na 7:30 a wracaja o 20/21 a w planie tylko 3 zajęcia, więc dzień spędzają na czekaniu. Nie ma szału, ale jak ktoś bez wysiłku chce zrobic magistra to zapraszam.

Studiowałam filologię germańską. Uniwersytet pod względem jakości kształcenia oceniam bardzo dobrze, nauczyłam się sporo, nie tylko jeśli chodzi o język niemiecki. Każdy z wykładowców zawsze starał się, aby omawiany materiał był ciekawy. Swoją pracę wykonywali sumiennie. Niestety w nielicznych przypadkach przekonałam się, że wyższe wykształcenie owych prowadzących nie zawsze idzie w parze z wysoką kulturą osobistą. Niektóre komentarze z ich stron były NIEADEKWATNE do zajmowanej pozycji na uniwersytecie. Pomijając kilka dość nieprzyjemnych sytuacji trzeba przyznać, że większości wykładowców przyświecało dobro studenta. Na plus oceniam również bibliotekę uniwersytecką.Ogromnym zaskoczeniem jednak była dla mnie decyzja UZetu o niespodziewanym przesunięciu terminu oddawania prac licencjackich - niestety na niekorzyść studenta. O tym, że studentowi przysługuje tylko jeden termin oddawania prac (do 30 czerwca), poinformowano nas dopiero na początku 6 semestru!!!