Weterynarz Onkolog

Nie podoba mi się ani budynek lecznicy ,ani przed budynkiem gdzie tak naprawdę nie ma jak odstresować zwierzaka czekając na wizytę , ale to wszystko przestaje mieć znaczenie gdy człowiek ( i zwierzak ) zetknie się z lekarzem z owej lecznicy -Trzy słowa : wiedza, kompetencja, wrażliwość.

Chodziny do tego weterynarza od kilku lat, mają super podejście do zwierząt, czuć taką życzliwość, zawsze w sposób kompetentny udzielają odpowiedzi na wszelkie pytania i wątpliwości. Polecam z całego serca to miejsca

Nie jest tanio ale bardzo profesjonalnie. Weterynarze pełni empatii, z indywidualnym podejściem do każdego pupila. Dostępny szeroki zakres badań i diagnostyki. Polecam!

Polecam placówkę. Uratowali moją kotkę, miała bardzo dużego gruczolaka na szyji przy tarczycy. Dzisiaj hasa jak młody kociak!

Do Onkovetu trafiłam jakieś 3 lata temu z moim jamnikiem Fuksiem i od tego czasu chodzimy tylko do tej przychodni. Bardzo żałuję, że wcześniej nie trafiliśmy w to miejsce. Pan doktor Kuba oraz pani doktor Dorota to niesamowici weterynarze, ludzie pełni empatii i miłości do zwierząt. To czują nawet zwierzęta, ponieważ Fuksio to jamnik z typowym dla tej rasy charakterem, a mimo to zawsze jest grzeczny przy zabiegach i pozwala sobie wszystko zrobić. Obecnie jest po wyleczeniu bardzo mocnego stanu zapalnego zębów i wycięcia guza mastocytomy. Samo miejsce wycięcia zostało profesjonalnie zszyte i świetnie się goi. Zawsze będziemy tu wracać. Z naszym drugim psiakiem Frejką, która ma dopiero 11 tygodni również odwiedzamy Onkovet - nie wyobrażam sobie iść do innej przychodni :)

Świetna Pani doktor, uratowała nam kotka z guzkami w węzłach chłonnych. Wszystkie Panie zawsze pomocne i miłe.

Nie polecam. Wiem że jest inflacja, ale cennik w tej przychodni to jakiś kosmos. Trzy wizyty z zwierzakiem po 10 - 15 min. i ok. 760 zł do zapłacenia. Wiem że badanie krwi,moczu kosztuje, ale tu to moim zdaniem z cennikiem to już typowe zdzierstwo. To nawet jak idę prywatnie z dzieckiem to tyle za wizyty nie płacę u lekarzy. Do tego obsługa nie miła, doktorka do której trafiliśmy to sprawiała wrażenie że pracuje za karę, bardzo niesympatyczna osoba. Jedynie bardzo sympatyczna i miła pani jest tam w recepcji. Także radzę gdzieś indziej pujść do weterynarza.

Miła i pomocna obsługa, doświadczeni lekarze. Nie robią nie potrzebnych badań. Szkoda tylko że w soboty zamknięte ale pozatym wszystko idealnie.

Najlepsi.Od wielu miesięcy szukałam pomocy u różnych weterynarzy.Kazdy po ,,eksperymentalnym,, leczeniu rozkładał ręce. Mój 9 letni Stafford Arnold kulał na przednia łapkę.Nie chciał chodzić na spacery,cierpiał.Leczenie nie było tanie ale skuteczne .Pan doktor obiecał,że pomoże i jedyny potrafił dokonać tego co innym się nie udało.Bardzo dziękuję Panie Doktorze!!!Pies po dwóch latach od zastosowanego leczenianie Nie kuleje.