Drogeria Rossmann

Robię często zakupy w Rossmanie.Mają tu bogaty asortyment, częstow promocyjnych cenach. Pracujątu przemiłe Panie, zawsze służące pomocą.

Bardzo miła obsługa. Przesyłki szybko wydawane. Zawsze pomogą przy wyborze produktu.

Standartowy Rossmann. Nie ma tu nic niezwykłego. Na uwagę zasługuje jednak niezwykła uprzejmość personelu. Miło się robi zakupy.

Kolejka do kasy na pol sklepu. Panie tak zajęte wykładaniem towaru i pracami porządkowymi ze chyba nie chcą zarobić. A jak już dojdzie łaskawie do obsługi to z mina skazańca i tonem męczennicy.

Poszedłem z dziewczyną na zakupy chciała kupić sobie jakieś maseczki i chcieliśmy zobaczyć co przygotowali na święta. Trochę nam się zeszło bo było dużo nowych produktów więc trochę dokładniej je oglądaliśmy. Po 10 minutach zaczął za nami chodzić ochroniarz co było dosyć niekomfortowe jeżeli co chwilę przez ramię go widzisz. Wzięliśmy dodatkowo jakieś kapcie i opaskę. Chcieliśmy jak najszybciej wyjść z zakupami bo bardzo źle się czuliśmy. Poszliśmy do kasy samoobsługowej i przy nabijaniu produktów nabił się nam jeden więcej niż mieliśmy i chcieliśmy go usunąć ale kasa się zawiesiła trochę nas to zirytowało bo cały czas czuliśmy wzrok ochrony skierowany w naszą stronę i bardzo mieliśmy dosyć. W tym momencie podchodzi kasjerka i zamiast nam pomóc czy zaprosić do kasy obok (samoobsługowej) zaczęła nam sugerować że chcemy ukraść maseczkę za 2 zł przy zakupach na około 100 zł i wręcz wygoniła nas do zwykłej kasy z których jednak bardzo nie lubimy korzystać a w całym sklepie było około 5 klientów i żaden z nich nie czekał do kas. W międzyczasie dalej komentowała w (pani chciała coś usunąć czy kasujemy wszystko to co jest) odpowiedzieliśmy po raz kolejny że chcieliśmy usunąć produkt który nabił się więcej niż mieliśmy. Kasjerka miała bardzo pogardliwy głos i spojrzenie wobec nas. Moja dziewczyna korzysta z tego sklepu odkąd istnieje bo mieszka obok i w jednej chwili całą dobrą opinię którą budowali przez tyle lat zniszczyli taka głupota i podejściem do nas ja na pewno tam już nie pójdę moja dziewczyna tak samo... Sam też pracuje po 12h w sklepie i potrafię jednak mieć szacunek do każdego klienta czy choćby się do niego uśmiechnąć... Właśnie tak traci się stałych klientów w chwilę...

Może być ale na promocjach te panie nie są skore do pomocy kiedy czekałam aż inne panie poprosza o pomoc jedna z nich w ciemnych włosach i okularach w ogóle nie wiedziała nicAle to pani musi sprawdzić sama ja pani nie pomogę ""Wie pani ja nie wiem "Kiedy chciałam pomocy z podkładem to mi powiedziała że mi również nie pomoże bo zle światło jest i sama muszę wiedzieć bo to normalne że ona mi nie pomoże

Chodzę do tego sklepu od kąd powstał bo mieszkam niedaleko. Był w sumie moim ulubionym rossmannem, ceniłam sobie ten sklep do dnia dzisiejszego. Poszłam na zakupy, następnie do kasy samoobsługowej bo zdecydowanie tą wolę, zeskanowałam produkty i jeden produkt zeskanował mi się dwa razy i chciałam to usunąć lub jakoś anulować. Podeszła Pani i zamiast mi pomóc wręcz KAZAŁA iść do kasy normalnej sugerując że tam bedzie ,, najbezpieczniej,, robiąc ze mnie jakiegoś złodzieja i sugerując że chyba chce coś ukraść. Po pierwsze jako klient chyba mam wybór do której kasy chce iść, nie każdy lubi gadać z ludźmi przy kasie zwykłej itp i nie życzę sobie aby ktoś mnie na siłę odciągał od tej kasy którą sobie wybralam do zrobienia zakupów. Po drugie mogła mi pomoc po prostu wbić produkt raz który mi się wbił dwa razy i byłoby po problemie. Później jeszcze coś tam marudziła że niby ja nie chce jakiś rzeczy z tych które mam w koszyku i tu już w ogóle nie wiem o co jej chodziło ale była naprawdę mocno irytująca. Nie pozdrawiam i naprawdę mam nadzieję że więcej na tą Panią nie trafię i już teraz to nie ma opcji że pójdę do innej kasy niz samoobsługowa.

Bywam tam przynajmniej raz w tygodniu.Miła obsługa, niektóre produkty dosyć drogie, czekam z reguły na obniżki cen.Kupuję tu często karmę dla kota i tu niestety często brakuje asortymentu, muszę więc jechać do innego Rossmanażeby kupić kocie saszetki,bo inaczejkot się na mnie obrazi.

To był mój ulubiony Rossmann zawsze przyjazny i otwarty. Jednakże chciałam wejść dzisiaj (11.04) po godzinie 10 w czasach kwarantanny. Zostałam wyproszona przez młodą pracowniczkę w brązowych włosach ze sklepu pomimo, że na sklepie były może ze dwie osoby. Była bardzo nieuprzejma względem mnie. Po chwili zauważyłam, że do sklepu ta sama kobieta wpuściła kobietę na oko 40 lat i inną matkę z dzieckiem na rękach na dodatek. To co się dzieje w tym Rossmanie jest okropne, a poszłam właśnie po krem dla babci, ale no cóż są równi i równiejsi.

Brak możliwości zamiany omyłkowo kupionego produktu w tej samej cenie. Zero postawy prokonsumenckiej.