Poradnia

Serio ludzie dzwonić przez 39 minut?Że skierowanie na PILNE!Czas oczekiwania 18 miesięcy i 2 tygodnie?

TYDZIEŃ próbuję się tam dodzwonić!! A jak w końcu jadę tam osobiście umówić termin wizyty to pani wita mnie z kanapką w buzi. Gratuluję wyboru personelu. Nie ma to jak brać państwówkę, bo się należy - czy się stoi, czy się leży... Zero wstydu.

Najgorsza z przychodni w jakiej byłam. Lekarz spóźniony prawie 5 godzin bo niby operował. Zero szacunku do pacjentówJeżeli lekarz ma operacje to po co umawiać ludzi w przychodni a z tego co mówili inni pacjenci pan doktor po operacjach chodzi na obiadki a wy szara maso czekajcie po 5 albo i 6 godzin

Tragedia, nie dość że ciężko się dodzwonić to bezczelność pani pracującej w rejestracji nie zna granic. Moja wizyta na którą czekałam pół roku na godzinę przed została odmówiona i przemówiona o kolejne 3 miesiące do przodu , pomijam już ten fakt z racji że każdy ma prawo zachorować nawet lekarz, ale uwagi i komentarze osób tam pracujących nie na miejscu.

Do poradni nie możemy dodzwonić się od poniedziałku. Podane nr telefonów nie odpowiadają. Jeśli celem personelu medycznego jest pogłębianie frustracji pacjenta i rodziny to gratuluję wyboru metody.

Drugi telefon odebrany konkretna informacja po przyjezdzie po chwili przyjęcie przez lekarza mile zaskoczona

Zdecydowanie nie polecam poradni otolaryngologicznej. Jadna gwziadka to co najmiej o 3/4 gwiazdki za dużo. Czekałam na wizytę z niemowlęciem pół roku w dniu wizyty o wyznaczonej godzinie syn nie został wyczytany, po pytaniu o powód i prośbie o sprawdzenie czy w gabinecie jest jego karta zostałam potraktowana jak powietrze. Po ponownym pytaniu z próbą usłyszałam, że P. Doktor czyta jak ma przygotowane. Nie uzyskałam odpowiedzi co mam zrobić. Kolokwialnie mówiąc zostałam olana". Tak nie powinno być

Panie w recepcji Poradni Chorób Sutka poniżej krytyki. Dodzwonić się nie da, jedyną opcją było dodzwonienie się do sekretariatu i wtedy bardzo uprzejma Pani poprosiła aby łaskawie ktoś oddzwonił na podany numer. Dziś miałam mieć biopsje, pokonałam 100km tylko po to by dowiedzieć się że igły się skończyły. Zostawiam bez komentarza, pracownice do zmiany lub na obowiązkowe szkolenie z bycia człowiekiem. Na koniec nie usłyszałam żadnego chociażby przepraszam.

Jedna gwiazdka to i tak za dużo.Bardzo nie polecam poradni gastrologi dziecięcej. Pani doktor Marta Ślimok spóźniła się a później miała pretensje ze musi przyjmować pacjentów. Nie słucha co się do niej mówi bo uważa że jeżeli chce się prowadzić dialog to trzeba się umówić prywatnie bo ona nie ma na to czasu. Jej leczenie to ogórki kiszone i zupa ogórkowa. Gdy zwróciłam Pani doktor uwagę to powiedziała że ja neguje jej zdanie i wyślę mi dziecko na oddział później z wielką łaska dała skierowanie na badania. Usłyszeliśmy jeszcze że pani doktor się denerwuje i spieszy i nie ma całego dnia. Więcej tutaj nie wrócimy szkoda czasu i nerwów!