Biedronka

Towar standardowy, jak w każdej biedronce. Plusem jest możliwość zakupu mięsa i serów na wagę.W sklepie ogólnie panuje bałagan, tekstylia i art. użytku domowego są porozrzucane bez ładu i składu. Zdarzają się spleśniałe owoce.Obsługa stara się być miła, ale pracowników wydaje się, ze jest za mało. Nieporozumieniem są kasy samoobsługowe, które obsługuje ta sama osoba, która obok kasuje towary klientów w standardowej kasie. Parking dostępny przy sklepie, ale nie można zapomnieć o pobraniu bilecika z parkometru (1,5h za darmo).Ogólnie sklep zasługuje na 3 z minusem.

Witam ,sklep generalnie spoko. Z wyjątkiem pani która wczoraj tj.14,03 obsługiwała stoisko mięsne ,jak można cały czas w jednych rękawiczkach kroić wędliny ,podawać mięso przecież otruć się można i to u tej pani jest nagminne pomimo zwrócenia uwagi ,następnym razem wezwie sanepid bo to jest skandaliczne

Najgorsza Biedronka w rejonie… wieczna kolejka , ale to zawsze potężna do połowy sklepu. Jeżeli występuje problem z pracownikami to czas najwyższy pomyśleć o jakiejś agencji lub podnieść wynagrodzenia. Odpuściłem na zawsze i jeżdżę kawałek dalej , gdzie nigdy nie ma kolejek

Wiecznie pusto, towar z promocji to widmo ... totalny bałagan a kolejki sięgają kilkanaście metrów. Kto zarządza tym cyrkiem? Tylko kasjerek żal bo się starają jak mogą.

Daje dwie gwiazdki tylko i wyłącznie dlatego, że czasami można trafić na naprawdę miłe kasjerki. Bez tego byłaby murowana jedna. Szczególnie nie pozdrawiam młodego kasjera - na plakietce miał Kamil, który ewidentnie nie powinien pracować z ludźmi :)

Jedna gwiazdka za miłą obsługę (tak udało mi się znaleźć pracownika na sali) . A gwiazdki odjęte za słabe zatowarowanie. Braki towaru widoczne na półkach. Popołudniu nie ma szans by kupić produkty w promocji bo ich po prostu nie ma.Czy ktoś w ogóle dostosowuje dostawy pod zapotrzebowanie?Po drugie: zbyt mała liczba pracowników na zmianie, nawet nie ma kogo zapytać o produkt, a kasjerzy dwoją się i troją bsługując kasy standardowe i samoobsługowe.

To nie sklep tylko magazyn, same palety wszędzie z towarem ale brak go na półkach, wiecznie nieaktualne ceny, do tego kasjerzy w postaci dwóch młodych panów to jakieś nieporozumienie. Stałam w kolejce 14 minut bo pan na kasie, w pozycji leżakowej na plaży w Stegnie, wzywał kierownika sklepu 4 razy aby oddać pieniądze za źle policzone produkty. Ja jak się okazało po sprawdzeniu paragonu kupiłam 45 kg bananów. Szczyt niekompetencji, w dodatku kierownik nie zna procedury zwrotu, była to pani w kolorze włosów wściekłej rudości. Na ladzie mięsnej też obsługa fatalna, niezmieniane rękawiczki . Po zakupie mięsa w tych samych krojono mi ser! Odmówiłam przyjęcia produktu. Tam powinny wejść wszystkie możliwe instytucje kontrolne. I takie miejsce nie powinno nosić nazwy Biedronka tylko pewnego przybytku również na literę b.

Fajna restauracja z ogródkiem. Duży atut to obsługa. Jedzenie dobre, chociaż obok dań wybitnych zdarzają się trochę gorsze. Możliwość płatności kartą.

Wieczne kolejki. Kasy samoobsługowe niby są 3, ale jedna od kilku miesięcy jest zepsuta i nikt z tym nic nie robi. Z pozostałych dwóch często jakaś też nie działa. Ale największy dramat to palety porozkładane na sklepie. Nie da się dostać do półki z towarem, nie mówiąc już o przejściu z wózkiem przez alejkę. Na plus uprzejma obsługa.

Jak zwykle, przejścia zastawione paletami, otwarta jedna kasa i na dodatek obsługa interweniuje jeszcze przy kasach samoobsługowych.