Baszta Sandomierska

Na górze baszty piękny widok na miasto, katedrę wawelską oraz Wisłę. Aby wejść trzeba pokonać pewną ilość schodów, ale warto. Polecam

Pierwsze wzmianki o baszcie Sandomierskiej pochodzą z roku 1462. Swoją nazwą zawdzięcza szlachtom ziemi Sandomierskiej którzy byli więzieni w niej.Baszta Sandomierska oprócz funkcji więzienia dla szlachetnie urodzonych pełniła też bardzo ważną rolę dla, której została zbudowana. Basztę wzniesiono dla obrony rezydencji królewskiej od strony południowej, Jej rola była bardzo ważna ponieważ od tej strony przedmieście Stradom nie posiadało własnych fortyfikacji.Baszta Sandomierska w wraz z Basztą Lubranką była tzw. basztą ogniową. Oznaczało to, że była przystosowana do użycia broni palnej.Dziś pełni funkcję punktu widokowego na który za niewielką opłatą możemy wejść - pokonując 137 schodów. Z góry rozpościera się przepiękny widok na miasto.

Warto zobaczyć basztę dużo schodów. Widoki z każdej strony super.

Bilet tylko 7zł do kupienia w automacie od schodami. Warto wejść na górę bo wnętrza robią wrażenie. Jednak u góry widok jest dość ograniczony bo przez małe okienka. Niemniej jednak warto się wspiąć

Baszta Sandomierska to jedna z trzech zachowanych „baszt ogniowych” Wawelu, przystosowanych do użycia broni palnej. Powstała około 1460 roku za panowania Kazimierza Jagiellończyka dla wzmocnienia obrony rezydencji królewskiej od strony południowej.Wstęp płatny 5zł. Chętnych niewielu.

Z baszty ładna panorama Krakowa, dla której warto pokonać ponad 100 stopni schodów. Wszystkie okna zasłoniete tafla szyby. W środku pusto, atrakcja tylko dla pasjonatów widoków. Obok schodów wejściowych biletomat - 5zł od osoby, możliwość opłaty kartą. Cena adekwatna do atrakcji.

Baszta Sandomierska to jedna z trzech zachowanych „baszt ogniowych” Wawelu. Powstała około roku 1460 za panowania Kazimierza Jagiellończyka.Baszta w okresie pokoju była wykorzystywana jako więzienie. Osadzenie na górnych kondygnacjach uznawano za karę honorową, zarezerwowaną dla osób szlachetnie urodzonych. Pospolitych przestępców niskiego stanu więziono w lochu.

Obiekt nie jest wart zwiedzania,pusta baszta z kilkoma oknami i schodami na gore.Nie warte 5 złotych.

Żeby dostać się na górę, trzeba przygotować się na to, że przed nami czeka pewna ilość schodów do pokonania. Bardzo ciekawy punkt widokowy na Kraków i Wisłę. Miejsce warte odwiedzenia dla każdego. Dostępność biletomatu może ułatwić sprawę związaną z wejściówką.

Baszta Sandomierska to kolejny zakątek Zamku Królewskiego na Wawelu, do którego w mojej opinii warto dotrzeć.Do pokonania jest tu sporo schodów, jednak widok z samej góry wynagrodzi Wam wszystko.Duży plus za automat pod wejściem na góre, w którym kupicie bilet (normalny 5 zł) zarówno na Basztę jak i do Smoczej Jamy i do Ogrodu Królewskiego.