Zameczek

Jesteśmy naprawdę mega zaskoczeni! Spędziliśmy tutaj 3 dni. Hotel przepiękny jak na zdjęciach, typowo zameczkowy nastrój panuje tutaj. Pokój czysty zadbany urządzony w swojskim stylu, bardzo dobrze wyposażony w m.in w lodówkę, telewizor, szklanki, ręczniki. Łazienka czysta, sterylna. Ponadto panuje tutaj bardzo miła atmosfera. Pani właścicielka bardzo miło nas przywitała, oprowadziła po hotelu codziennie witała nas miłym uśmiechem :) Pan- tata właścicielki, MEGA UPRZEJMY PAN! który ku naszemu zaskoczeniu pomógł nam bez wahania kiedy zepsuł nam się samochód- dał koc, lewarek, belki drzewa narzędzia- pojechał na rowerze do sklepu samochodowego po części! Sam zaczął naprawiać zepsuta cześć, ponieważ byliśmy czysto ubrani. I to wszystko bezinteresownie! Z uśmiechem i chęcią pomocy. Zrobił nam dzień! Nie sądziliśmy ze są jeszcze na świecie tacy ludzie! Pobyt tutaj uważam za bardzo udany i wrócimy z pewnością nie raz! Dziękujemy i pozdrawiamy. Sylwia i Daniel z Rudy Śląskiej

Nie bardzo rozumiem zachwyt nad tym miejscem. Jedyne plusy to bliskość jeziora, cisza i spokój. Jeśli chodzi o warunki w pensjonacie to ogromny minus. Zakwaterowano nas w pokoju z dwoma łóżkami. Pokój owszem bardzo czysty ( ale to zasługa Pani sprzątającej a nie właścicieli, którzy nie zawsze odpowiednio się do niej zwracali) ale tak malutki, że nie było mowy aby dwie osoby się swobodnie poruszały. Pościel czysta ale brak ręczników. Na wyposażeniu tylko dwie filiżanki i dwie szklanki. Na korytarzu znajduje się ogólnodostępna mikrofalówka i dwa czajniki, ale żeby zagotować wodę trzeba wrócić do pokoju i nalać z prysznica. Aneks kuchenny z wyposażeniem, ogólnodostępna kuchnia dla gości - to tylko chwyt marketingowy nic takiego nie istnieje a fotografia kuchni pochodzi chyba z prywatnego domu właścicieli). Brak również miejsca aby zmyć podstawowe naczynia (jedynie umywalka w łazience). Jedzenie też bez szału i nieprawdą jest że dobre, zdrowe i lokalne. Na śniadania parówki, wędlina w plasterkach, ser żółty najgorszej jakości ( ewidentnie z marketu) , warzywa też nie z własnych upraw. Raz był dżem ale gdy zeszłam na śniadanie został już tylko pusty słoik:( Miejsce podobno psiolubne ale lubią tylko swojego psa pod warunkiem, że przebywa na podwórku. Mój traktowany był jak zło konieczne i najlepiej, żeby siedział cały czas w pokoju lub chodził przy nodze na smyczy,; dopiero po dwóch dniach właścicielki jakoś go zaakceptowały. Podwórko duże, zadbane - można było odpocząć na hamaku lub huśtawce. Ogólnie 3""

Byliśmy z przyjaciółmi w Zameczku 5 dni . Wspaniały czas , dyskretna i kulturalna obsługa. Każda prośba była spełniana od ręki. Rowery , łódka czy kajak dostęp e on line . Szefowa Pani Marzenka ma bardzo ciekawą wizję agroturystyki i wprowadza ja w życie. Polecam Piotr Kaniewski .

Cudowne miejsce z jeszcze cudowniejsza Właścicielką :) Rezerwacja dokonana telefonicznie i dzięki staraniom Pani udało się nam spędzić ostatni weekend sezonu w urokliwym miejscu. Zameczek na żywo jest uroczy, miejsce do grilla bardzo zmyślne. Do tego stół bilardowy, do Ping ponga. Po wyjściu z posesji widzimy jeziorko, parę kroków i można cieszyć oko mazurskimi widokami.

Mega super ciepłe przyjęcie. Braliśmy udział w ultramaratonie rowerowym Great Lakes Gravel 2022. Rezerwowaliśmy pokój na telefon w trakcie wyścigu. Umówieni byliśmy na 23:00, więc dość późno, ale właściciele mega elastyczni od pierwszych minut rozmowy. Ostatecznie zawitaliśmy o północy. Do tej godziny czekał na nas cierpliwie właściciel ośrodka, byśmy bezpiecznie wprowadzili rowery do pomieszczenia. Bardzo miłe. Ale najlepsze dopiero czekało na nas. Przemiła córka właściciela, sama z siebie, przygotowała nam kolację z gorącą herbatą. Całość czekała na nas w pokoju, jak tylko dotarliśmy i zrobiła to prosto z serca, zwyczajnie po ludzku. Mieliśmy niezwykłe szczęście poznać tę przemiłą Panią następnego ranka, której bardzo dziękujemy, serdecznie pozdrawiamy, a my w 100% będziemy polecać każdemu wybierającemu się w te rejony. Już wielu uczestników z wyścigu wie i poznało naszą historię :)Dziękujemy :)Karolina i Paweł

Urocze miejsce, pokoje czyste i zadbane obejście wokół posesji wypielęgnowane .kuchnia smaczna i duży wybór produktów. cisza spokój oraz fajne teren do spacerów i innych aktywności.

Plaża miejska bardzo blisko. Posiłki pyszne, nawet dla wegetarian. Płać zabaw na podwórku. Miejsce bardzo ciche i spokojne.

Obsługa bardzo miła ale jedzenie kiepskie lepiej swoje mieć

Dzień dobry, bardzo polecam miejsce, pełna swoboda, cisza,spokój. Wiele atrakcji dla dzieci na podwórku, basen,trampolina, zjeżdżalnia dla większych bilard, piłkarzyki, tenis stołowy, badminton, łódka,kajak,rowery, dla relaksu hamak,leżaki itp oraz miejsce na grilla. Plaża bardzo blisko,fajna,mała, ale zadbana i zrobiona z pomysłem, bezpieczny brzeg, niewielki pomost z którego można podziwiać inne obiekty po przeciwnej stronie. Tuż obok jest wypożyczalnia sprzętu wodnego. Pokoje są bardzo czyste, pościel zadbana, poszewki dobrze wyprane i wyprasowane, po kilku nocach nadal trzymały świeżość, nie ma wilgoci jak to często się zdarza w obiektach, Właścicielka bardzo pomocna, mogliśmy korzystać z kawy (niebyle jakiej)i herbaty (różne smaki),midou bez ograniczeń mimo, iż nie mieliśmy wykupionego wyżywienia. Poza tym lokalizacja jest blisko Mikołajek, i parku dzikich zwierząt. Jedyny minus to brak sklepu w pobliżu.Pozdrawiamy serdecznie Panią Marzenkę i jej córeczkę.Rodzinka z Łomży.