Ruiny karbidowni

Miejsce skrajnie niebezpieczne. Liczne dziury w podłodze.

Miejsce niezwykle zapadające w pamięci zwłaszcza znając historię. Skrajnie postindustrialne klimaty. Porównywalne że scenografią Stalkera. Dla osób z wyobraźnią, co nas czeka za czas jakiś. Samemu nie polecam.

Właściwe określenie tego, co pozostało z Karbidowni. Ruiny. Dokładniej poziom piwniczny. Wszystko, co było powyżej gruntu zostało rozebrane, tworząc malownicze kupki gruzu. Same piwnice są dostępne poprzez otwory w stropie. Zwiedzając to miejsce należy uważać, aby nie wpaść do bardzo licznych otworów w podłodze dawnej hali produkcyjnej. NALEŻY ZACHOWAĆ SZCZEGÓLNĄ OSTROŻNOŚĆ!