Smyk - Cały dla małych!

Niestety bałagan dalej panuje w tym sklepie. Kolejka do kasy, masakra. Jakość obsługi fatalna. Nie ma nikogo na sali aby zapytać. Najgorszy sklep, ilość towaru nie usprawiedliwią bałaganu.

Kupując w tym sklepie proponuję otwierać opakowania od zabawek i sprawdzać czy towar jest cały na miejscu w sklepie. Ja tego nie zrobiłem i dałem zabawkę na prezent. Dziecko otworzyło i okazało się że zabawka jest uszkodzona. W sklepie poinformowali że składając reklamację na towar oni wysyłają to do producenta i sami nie rozpatrują reklamacji, na infolinii pracownik powiedział że SKLEP sam rozpatruje reklamację. Zabawki sprzedają uszkodzone i reklamację odrzucają. Pracownicy kłamią jak z nut. Masakra. Nie polecam tam kupować.

Chcesz zrobić zakupy z tym Smyku? Zaraz po wejściu postaw dziecko w kolejce do kasy i masz ponad pół godziny na krążenie ciasnymi alejkami pomiędzy regałami. Albo lepiej od razu idźcie gdzie indziej!

Nie polecam tego sklepu. Panujący tam bałagan, rozgardiasz nie pozwala na swobodne obejście sklepu. Pracownicy w ogóle nie zainteresowani Klientem. Brak cen, ciasne alejki, po prostu omijać szerokim łukiem. Myślę że zawodzi tam system zarządzania ludźmi, kolejki na kasach, bałagan, brak cen o tym świadczą. Droga centrala czas na zmiany kierownika bo ewidentnie nie radzi sobie z tym personelem i sklepem. Potwierdzają też pozostałe opinie na temat tego sklepu.

Obsługa w tym sklepie pozostawia wiele do życzenia....

Bardzo miła, pomocna oraz uśmiechnięta obsługa której bardzoDziękuje za pomoc oraz chęci w rozwiązaniu problemu z reklamacją.

nawet kartki urodzinowej nie ma, mozesz dlugo czekac przy kasie. ogolnie bardzo slabo :(

Ceny ciut za wysokie. Problemy z kolejką do kasy.

Cenowo słabo. A największy minus to okrojony personel. Długo trzeba czekać do kasy.

Nie polecam sklepu Smyk w Atrium Copernicus ze względu na obsługę. Byłam odebrać zamówienie około dwa tygodnie temu. Nigdy wcześniej nie miałam okazji odbierać zamówień ze Smyka. Przygotowałam wcześniej maila z numerem zamówienia, żeby nie przedłużać. Przy kasie usłyszałam „numer po ukośniku” i niezadowolenie, gdy spytałam o co chodzi, a okazało się, że miałam podać numer z SMS a nie z maila. Żadnego „proszę, dziękuję, do widzenia”. Dzisiaj sytuacja się powtórzyła, z tą samą starszą Panią w krótkich włosach i okularach. Idąc z wózkiem, Pani skręcała w alejkę, którą szłam i zrobiła zirytowaną minę, że w ogóle tędy idę i musi mnie ominąć. Później przy kasie odbierałam zamówienie i niby wszystko ok, ale czuć od tej Pani niechęć do pracy. Na koniec chciałam kupić dużą reklamówkę, żeby schować karton z zamówieniem. Pani oznajmiła, że nie posiada reklamówek (w sklepie, w którym jest mnóstwo zabawek o dużych gabarytach). Musiałam więc rozpakować zamówienie poza sklepem, otwierając karton kluczami i jakoś to zapakować do wózka. Kiedyś kupując w smyku miałam do czynienia zawsze z miłą obsługą, teraz chyba są braki dobrych pracowników na rynku.