Lubelski

Fatalna obsługa, na szczęście nie skorzystaliśmy z noclegu gdyż osoba z recepcji skutecznie nas zraziła swoim brakiem kompetencji i brakiem znajomości języka polskiego. Jak się przyjeżdża do pracy z Ukrainy to wypadałoby znać j. polski chociaż w podstawowym zakresie. Jedna gwiazdka ponieważ nie można nie dać żadnej ale miejsce nie zasługuje nawet na tą 1 . Nie polecam

W pokoju nic nie ma prócz łóżka i szafy, pościel brudna, dziura w suficie(uszkodzony kaseton), dziura w ścianie a sam stan ścian nadaje się do malowania. Nie polecam

Chcieliśmy zarezerwować pokój, ale Pani, która odebrała telefon nie rozumie języka polskiego...

Skandaliczna obsługa i miejsce! To miejsce nie zasługuje nawet na 1 gwiazdkę! W recepcji osoba, która nie mówi ani po Polsku ani po Angielsku i nie da się z nią dogadać. Rezerwowałem pokój kilka tygodni przed przyjazdem, a na miejscu dostałem informację, że rezerwacji nie ma w systemie i żadnych miejsc. Kobieta z recepcji miała gdzieś tą sytuację i zlała mnie - bez jakiejkolwiek próby naprawienia sytuacji i zaczęła zajmować się innymi klientami (bo ważniejsze jest przyjmowanie płatności). Na moje zwrócenie uwagi na brak szacunku (w końcu byłem w kolejce, więc moja sprawa powinna być najpierw załatwiana) i podanie numeru telefonu do właściciela - zwinęła interes i poszła do kotłowni rzucając żałosne hasła nie ma wolnych miejsc". Jechaliśmy kilkaset kilometrów do Warszawy na uroczystość i to skandaliczne podejście do klienta zniszczyło nam cały porządek dnia. ODRADZAM TO MIEJSCE

Byliśmy z narzeczonym na dobę i szczerze nie polecam chyba że ktoś lubuje się w ukraińskich slamsach. Niby od 22 cisza nocna i zakaz spożywania alkoholu na terenie obiektu a tu... Godzina 12 w nocy. Pod naszym oknem impreza jak się patrzy krzyczą, piją, dzieci wrzeszczą. Na korytarzu też raczej nikt nie zważał na innych gości biegali po korytarzu trzaskali drzwiami pospać się nie dało. Pani z recepcji rozmawia Tylko po rosyjsku i jakoś nie za bardzo była chętna dać nam chociażby pościel która moglibyśmy nawlec na kołdrę i poduszki. O wejściu do kuchni również nie ma mowy gdyż biesiady przy stole na 30 osób nie miały końca więc o zjedzeniu albo ugotowaniu sobie czegoś na szybko można zapomnieć. Szczerze nie polecam.

W całym lokalu bardzo śmierdzi, po podłodze chodzą robaki. Nikt nie posługuje się językiem polskim ani angielskim, więc kontakt z personelem jest mocno ograniczony. Pościel, która była wydana jako 'czysta', śmierdziała i miała ślady użytkowania, a w 'przygotowanym i czystym' łóżku były cudze, brudne skarpety.

Głośno , nie da się spać , banda brudasów z Ukrainy melanzuje i hałasuje mimo ciszy nocnej i zakazu picia . Właściciel ma gdzieś dobro gości , omijać z daleka szerokim łukiem . 100% gości to Ukry, uciekinierzy i tchórze co przyjechali walić gołde na obczyźnie za kasę podatników. Podejrzane miejsce. Lepiej spać na mrozie w lesie albo na przystanku na ławce

Tragedia. Odbiera jakaś Ukrainka, z którą się nie można porozumieć. Twierdzi, że nie mają żadnych miejsc, w żadnym czasie. Może swoimi obstawiła cały hotel

Łazienki bardzo słabe, pokoje ciasne, materace wgniecione i niewygodne. Obsluga w języku ukraińskim.

Witajcie,Nie ma pokoi jednoosobowychCeny podano mi telefonicznie wyższe niż na stronie internetowej.Nie skorzystałam a CHCIAŁAMA wy sprawdźcie Sami jak jest naprawdę.Pozdrawiam