Centrum Odwykowe Samodzielny Publiczny Zakład Opieki Zdrowotnej w Warszawie

Zacząłem dzwonić do rejestracji o godzinie 19, przez 20 min telefon był zajęty. Odebrała w końcu Pani, która poprosiła o telefon za chwile. Zadzwoniłam o 19:35 i od tej godziny do godziny 20 mimo, ze sygnał był nikt nie odebrał.To nie jest byle jaka placówka żeby sobie lekceważyć ludzi dzwoniących o pomoc! Skandal!

Naprawdę w porządku miejsce. Terapeuci SUPER! miło jak i profesjonalnie . Nie ma czego się wstydzić A sila grupy powstaje tam niesamowicie silnie i szybko.

Właściwe miejsce dla osób zmagających się z uzależnieniami.Bardzo dobre i różnorodne podejście terapeutyczne.Siła terapii grupowej, która jest w stanie zmienić nasze życie.

Szczerze polecam każdemu, kto chce podjąć leczenie. Doświadczeni, profesjonalni terapeuci oraz atmosfera sprzyjająca zdrowieniu nawet w tym trudnym pandemicznym czasie.

Centrum odwykowe" tylko z nazwy jest straszne ;) Można tutaj otrzymać pomoc w przyjaznym otoczeniu

Doskonała opieka terapeutów, kameralne miejsce, niesamowicie przytulne. Można liczyć na prawdziwe wsparcie, polecam z czystym sumieniem

Idealne miejsce dla osób uzależnionych, które chcą zmienić swoje życie. Są tam świetni terapeuci, którzy pokazali mi jak pracować z emocjami i przekazali mi narzędzia, dzięki którym mogę wrócić do normalnego życia na łonie rodziny. Ponadto, jest to miejsce, w którym od samego początku widać siłę grupy. Jeśli ktoś ma problem z uzależnieniem i chce to zmienić, to jest to miejsce idealne. Nie żałuję ani jednego dnia tam spędzonego.Serdecznie pozdrawiam

Sympatyczni ludzie, którzy chcą zmieniać swoje życie i miłe miejsce z domową atmosferą. Gorąco polecam!

Terapia uzależnień to najlepsza rzecz, jaką w życiu dla siebie zrobiłem. I na dodatek przeszedłem ją w fantastycznym miejscu – na Łokietka. W tym miejscu czułem się jak w domu, przestałem lubić weekendy i tylko czekałem na poniedziałek, żeby móc tu wrócić. To był czas tylko dla mnie. Rzuciłem wszytko inne i skupiłem się na leczeniu. Tu zacząłem się zmieniać. Dorośleć. Poznałem innych uzależnionych, ludzi tak bardzo podobnych do mnie, którzy dali mi zrozumienie i siłę. Przekonałem się, że niepicie jest możliwe - w gruncie rzeczy przychodzi łatwo, jeśli naprawdę tego chcę i poważnie traktuję zalecenia. Wtedy przestało być ciągłą, ciężką walką ze sobą.Co najważniejsze, ja nie piję.Jest Sylwestrowa noc – a ja się dziś nie napiłem. Kiedy byłem ostatnio trzeźwy w Sylwestra? Nie pamiętam.Z tej okazji, bo przecież trzeźwy Sylwester, to też jest jakaś okazja ;), składam Kadrze z Łokietka najlepsze życzenia. Do siego roku! Jesteście wielcy! Dziękuję Wam, uratowaliście mnie.Trzeźwego Nowego Roku wszystkim Uczestnikom turnusu rehabilitacyjnego!Krzysiek