Nadmorski Raj

Starszy ale bardzo zadbany ośrodek, z profesjonalna i miłą obsługą kierownika i wlasciciela ośrodka, szybka i uśmiechnięta obsługa kelnerska, konserwatorzy na bieżąco usuwają usterki a pani sprzatajaca dba aby było czysto.Pierwszy raz spotkałam sie z tym ze zglaszam usterke w recepcji i ide do pokoju a konserwator stoi juz pod pokojem super . Klimat osrodka tworza ludzie w nim pracujacy a tutaj spisuja sie na ocenę celującą,napewno tam przyjade za rok.Pyszna kuchnią i duza stołówka gdzie goscie siedzą w bezpiecznej odległość zapewnia psychiczny komfort. Ośrodek z dużą iloscią zieleni tuż przy plaży skad widać cudne wschody i zachody słońca. Cisza spokój super miejsce na odpoczynek. Dużo miejsca przed pawilonami drzew gdzie można sie schować przed słońcem, boisko do siatkówki i miejsce gdzie można porzucać do kosza zaspokoja tych co chca spędzić czas na sportowo, dla młodszych duży plac zabaw. Na terenie osrodka znajduje sie tez miejsce na zorganizowanie ogniska. Jednym słowem polecam to miejsce wszystkim tym którzy chca wypocząć i nie nachodzić się za daleko do plaży oddychajac cały czas bryzą morską.BRAWO WY!!!!!

Dobre miejsce dla rodzin z dziećmi.Generalnie bardzo polecam - tylko ten dojazd (od autostrady a1) jest koszmarny, ale na to właściciele nie mają wpływu.+ Duża ogrodzona powierzchnia z placami zabaw.+ Zejście prawie bezpośrednio na plażę (furtka na promenadę).+ Dobre jedzenie ( czytałam opinie o wątpliwej jakości szynek, serów i dań ciepłych, ale będąc przez tydzień nie trafiliśmy na nic do czego możnaby się przyczepić).+ Miła i pomocna obsługa.- Brak wi-fi w pokoju (w naszym nie łapało, ale dało się bez przeżyć;-) ).- Łazienki wymagają odświeżenia (nie jest źle ale widać już ślad czasu).- Powinien być zakaz palenia na balkonach (goście wynajmujący pokój przez nami musieli palić na balkonie, ponieważ przy wejściu do pokoju czuć było, że ktoś palił, a że mieliśmy możliwość zameldowania dużo przed czasem, to nie zdążyło się wywietrzyć) - to taka sugestia dla zarządzających.

Lokalizacja super. Bardzo blisko plaży, teren ogrodzony i zadbany. Byliśmy w weekend majowy kiedy temperatura nie rozpieszczała. Obsługa zadbała o odpowiednią temperaturę w pokoju włączając ogrzewanie. Jedzenie bardzo dobre, a obsługa miła i otwarta na uwagi i sugestie. Polecam dla ludzi lubiących spokój i nie szukających rozrywek typu stragany z pamiątkami" co 5 metrów. Ciche spokojne miejsce i fajna baza wypadowa do Kołobrzegu i Ustronia Morskiego"

Bardzo dobra baza blisko Zejścia nr 1 nad morze w Sianożętach. Jeśli ktoś potrzebuje pokoju do noclegu i nie wymaga wielkich wygód to będzie to dobry wybór. Odległość od morza maxymalnie 2 min pieszo. Na terenie jest dostępny plac zabaw z trampoliną. Znajdzie się też grill dla bardziej wymagających. A obok ciągnie się promenada którą można dojść lub dojechać do Ustronia lub nawet do Kołobrzegu.

Super miejsce dla rodzin z dziećmi, bardzo blisko do morza ale pokoje za czasów PRL. Nie czuliśmy się tam komfortowo. Dopłaciliśmy do podwójnego łóżka i sami musieliśmy sobie 2 pojedyncze razem złączyć. Widok na morze jakby go nie było.

Byliśmy tam w lipcu 2018 super miejsce na odpoczynek z dziećmi spokój i cisza ośrodek z dużym ogródkiem przy samej plaży,. Pokoje schludne ale czyste zadbane właściciel i obsługa ośrodka super, woda w morzu płytka czysta i bardzo ciepła.miejscowość bez gwaru młodzieży. Na pewno tam wrócimy polecam

Obiekt ma świetna lokalizacje, bardzo blisko do plaży. W pobliżu znajduje się ogrom miejsc gastronomicznych. Na terenie ośrodka jest spory plac zabaw dla najmłodszych, boisko do siatkówki i kosza. Ośrodek jest na terenie zamkniętym z dużą ilością miejsc parkingowych dla gości i nie tylko. Obsługa była bardzo miła oraz stanęła na wysokości zadania kiedy otrzymaliśmy pokój w którym było prawie wszystko z dostępnych ‚udogodnień’ uszkodzone - otrzymaliśmy nowe pomieszczenie. Praktycznie każde z nich posiadało swój własny balkon, łazienkę (tylko z papierem toaletowym), telewizor (ciut przedpotopowy i nie do końca sprawny) i czajnik elektryczny z podstawowa zastawą.W pierwszym pokoju działał w prawdzie tylko czajnik. Zamek do łazienki był uszkodzony oraz drzwi same się otwierały. Zepsuty karnisz blokował zasłonę, a firanka po przesunięciu została w dłoni z powodu znikomej ilości żabek. Podobnie było z zasłoną prysznicową - zerwała się po pierwszym pociągnięciu gdyż prysznic kabinowy jest stworzony pod drzwi przesuwne, a nie zasłonę - straszna prowizorka, zreszta jak w całym ośrodku. A! I uwaga na obrotową mydelniczkę i uchwyt na słuchawkę, bo można się zdziwić kiedy wam coś spadnie :)Po kilku minutowych perypetiach w pokoju obsługa starała się naprawić zgłoszone usterki, lecz dopiero po mojej drobnej sugestii pokój został wymieniony na inny. Wszystko było by w porządku, ale jednak takie rzeczy jak bród pod łóżkiem czy łazienka która została ‚przetarta’, a nie umyta po poprzednich gościach pozostawia wiele do życzenia. Tak samo jak grzyb w niektórych częściach łazienki.Jedzenie na stołówce... ah, to pozostawię bez komentarza. Nie było źle, dało się zjeść i nawet pojeść, ale za 20zł to nawet na mieście można dostać dużo lepszy posiłek. Dlatego to duży minus.W dobie pandemii takie rzeczy jak czystość w pokojach czy poza nimi powinny być na wyższym poziomie niż normalnie, ale niestety tam nie czułem się bezpieczny o moje zdrowie podczas pobytu. Nie było to zbyt komfortowe. Karteczki z instrukcjami z ministerstwa czy płyn w wielu miejscach w tym wypadku to nie wszystko.Dla mnie argument Pani z obsługi, że to „stary ośrodek” nie wystarczy. Nadmorski może i tak, ale Rajem bym tego nie nazwał.Słaby stosunek ceny do jakości.

Tak blisko morza jeszcze nie byliśmy. Świetnie zorganizowany teren pod kątem dzieci, ogrodzony. Posiłki normalne domowe, my głodni nie chodziliśmy :-) dla nas OK. Uprzejma obsługa :-) miły właściciel. Wrócimy tu z pewnością. P.S. byli i tacy bardzo narzekający, ale za atrakcyjną cenę ludzie domagają się niewiadomo czego.

To nie raj to piekło niektóre rzeczy nie nadawały się do jedzenia szczegolnie wedliny niewiadomego pochodzenia w sam raz dla odchudzajacych sie wydzielane jedzenie" jadalnia z czarną ściana i muchy nie sprzyjały konsumpcji. Wystrój pokoju no cóż ciasnota łóżka niewygodne malutki stary telewizorek korytarz szpitalny. Balkony