Miasteczko Galicyjskie. Oddział Muzeum Okręgowego w Nowym Sączu

Wstęp na teren Miasteczka Galicyjskiego jest bezpłatny, chyba że chcemy zwiedzać budynku miasteczka wtedy należy wykupić bilet. Najlepiej wykupić bilet łączony razem ze skansenem.Przed miasteczkiem jest bezpłatny duży parking.

Miasteczko jest prześliczne i urocze, bardzo przyjemnie jest się po nim przechadzać w słoneczku.Dużym plusem jest to, że w soboty można zwiedzać za darmo, bardzo miła pani w kasie (bo bilety, mimo że darmowe, to trzeba mieć).Lekki niedosyt pozostawiły niektóre pomieszczenia, głównie było to za sprawą przewodników. Wielu z nich sprawiało wrażenie znudzonych i chcących jak najszybciej odbębnić swój obowiązek. Zdecydowanie najlepiej zwiedzało się obiekty, gdzie przewodnicy mówili z pasją i życiem. Mnie najbardziej przypadła do gustu Pani, która tego dnia była w aptece (blondynka) oraz Pani w szwalni i mieszkaniu żydowskim, można było dowiedzieć się wielu ciekawostek (przewodnicy zmieniają się w różne dni, nasza wizyta była 22.07). Natomiast dzięki temu, że w każdym pomieszczeniu jest inny przewodnik, nie musimy się martwić, że ominie nas kolejka i trzeba będzie czekać na nową turę oprowadzania - po prostu wchodzimy do danego obiektu i słuchamy.

Pięknie zaprezentowana budowa małopolska z końca XIX w. Jest to zrekonstruowane miasteczko, którzy wyglada jak żywe. Każdy budynek to wierna Kopia oryginału? Dzięko czemu pokazuje charakterystyczne dla danego okresu wnętrza. W każdym miejscu jest przewodnik, który opowiada o tym jak kiedyś wyglądała praca w danym zawodzie. Super dawka wiedzy. Warto tu zajrzeć. Na miejscu można też się posilić.

Zarówno skansen jak i miasteczko są niesamowite. Pokazują realia życia mieszkańców terenów obecnej Polski sprzed około wieku. W każdym domku na terenie miasteczka znajduje się przewodnik, który omawia ekspozycję.

Piękne miejsce zdecydowanie warte odwiedzenia. Można poczuć atmosferę galicyjskiej prowincji. Budynki wraz z wnętrzami przedstawiają obiekty usługowe, handlowe i gastronomiczne z tego okresu. Przewodnicy świetni, mili, komunikatywni. No, może Pan opowiadający o poczcie mógłby opowiadać po ludzku, a nie jak na siłę nakręcona katarynka. Na miejscu jest ładna kawiarnia. Czas zwiedzania ok 60 minut.

Ciekawy pomysł na uatrakcyjnienie skansenu i zapewne polepszenie sytuacji finansowej. Szkoda tylko, że w jednym dniu w gospodzie jest organizowane wesele a kawiarnia naprzeciw też ma rezerwację. Przez to nie bardzo jest gdzie zjeść czy napić się kawy po zwiedzaniu. Organizacja zwiedzania i zaangażowanie przewodników mogłyby być lepsze.

Świetnie odtworzona architektura i klimat XIX-wiecznego miasteczka. Jest wszystko, co stanowiło bazę usług: zakład krawiecki, fotograficzny, remiza strażacka, apteka, nawet gabinet dentystyczny (!). Oczywiście - karczma i ratusz". Za Miasteczkiem

Zarówno skansen i miasteczko fantastyczne. Polecam za niewielkie pieniądze można wiele zobaczyć i bardzo dużo dowiedzieć się od przewodników. W każdym obiekcie jest osobny przewodnik który opowiada o danym miejscu więc nie trzeba się spieszyć z obawa że gdzieś nie zdążymy. Na spokojnie zwiedzania na 4 godziny. W miasteczku jest bar więc można zjeść ale nie korzystaliśmy to nie wiem. Przed skansenem bezpłatny parking

Bardzo fajne miejsce, polecam na spacer z dziećmi, szczególnie trochę starszymi, trzeba zobaczyć Koniecznie jak żyli nasi dziadkowie i pradziadkowie. To nasze dziedzictwo. Polecam bardzo książkę Chłopki" - jestem świeżo po lekturze -bardzo interesująca książka ukazująca Polskę sprzed 100 laty a już bardzo mało znaną dla nas. Bieda nie była sexy

Kto ma ochotę na podróż w czasie na austro-węgierską prowincję sprzed lat, tego gorąco zachęcam do odwiedzenia Miasteczka Galicyjskiego, usytuowanego około 3 km od Nowego Sącza. Kilkanaście drewnianych domków osaczonych na niewielkim placu, którego centrum stanowi reprezentacyjny ratusz, to wiernie zrekonstruowane budynki odwzorowane na  małomiasteczkowej galicyjskiej zabudowie z przełomu XIX i XX w.Znajdziemy tu  atelier fotograficzne,  warsztat zegarmistrzowski, remizę strażacką, pracownię rzemieślnika wyrabiającego drewniane ozdoby i zabawki, zakład dentystyczny, aptekę w stylu retro, pracownię żydowskiego krawca, cukiernię i pocztę. Jest również bogato wyposażony sklep kolonialny, fryzjer damsko-męski, a także sklepik z pamiątkami.Co ważne, wszystkie elementy wyposażenia budynków są oryginalne. Po budynkach oprowadzają przewodnicy, którzy snują opowieści związaną z poszczególnymi zawodami. Dla lubiących historię to wspaniała okazja do spotkania jej na żywo. Prostota i pomysłowość dawnych rzemieślników zadziwia do dziś.Warto zajrzeć do kawiarni na przepyszny sernik!