Pole caravaningowe

Niwątpliwe miejsce piękne. Pole namiotowe wśród trzydziestoletnich brzóz z przykoszoną trawą wróży miłe dnie. Panorama na wodę jeziora podkreśla walory estetyczne i doznania. Aż chciałoby się krzyknąć z zachwytu...Jeżeli jednak szukasz ciszy i spokoju lub, gdybyś zechciał umilić sobie czas własną muzyką, którą lubisz to omijaj to miejsca każdego weekendu. Okoliczne hotele bary skutecznie udowodnią, że ich nagłośnienie jest lepsze. Zaplecze sanitarne owszem, stoi super piekny budynek i az ciśnie się na usta porównanie z Kogel Mogel" -... prysznic jest

Kemping byłby nawet godzien uwagi, gdyby nie brak jakiegokolwiek ogrodzenia. W nocy głośna muzyka z okolicznych lokali, a po terenie wędrują grupy pijanej młodzieży. Nie czuliśmy się bezpiecznie i uciekliśmy po jednej z dwóch opłaconych nocy. Druga gwiazdka raczej na wyrost. Dla rodzin z dziećmi i osób ceniących spokój zdecydowanie nie polecam.

Jedna wielka imprezownia, każdy może wejść na ten teren z powodu braku ogrodzenia. Przez całą noc z kazdej strony grała głośna muzyka, głośne krzyki, przekleństwa. Nikt nie ptzestrzega ciszy nocnej, nikt tez tego nie pilnuje. Całą noc nie spaliśmy, ucieklismy skoro świt. Dobrze, że nie wykupilismy dłuższego pobytu.

W tygodniu dobre miejsce do przejazdowego zakotwiczenia... W weekendy gorzej.Ciekawostka: W tym roku pobliska dyskoteka doposażyła się w głośniki z mega basem... 200m dalej hałas przekraczał 100dB :-O !!!

Wczoraj zatrzymaliśmy się tam w drodze powrotnej z wakacji na obiad oraz w celu obejrzenia campingu pod kątem przyszłych wakacji. Był to ostatni dzień Dni Sławy. Po tym godzinnym pobycie na terenie ośrodka nie mogę wystawić dobrej opinii. Wyglądało to wszystko jak jedna wielka imprezownia. Mnóstwo ludzi i aut. Porozbijane butelki na ziemi, śmieci w doniczkach, bałagan wszędzie, klejące się stoły. Obsługa zupełnie nie wyrabiała na zakrętach. Porcje tego samego dania były mocno zróżnicowane - zależy jak się paniom sypnęło w pośpiechu. Samo pole: boksy dla przyczep, ale brak drzew. Drzewa są, ale nad polem namiotowym. Sanitariaty nawet nie będę opisywać specjalnie - po prostu dawno gorszych nie widziałam. Dla rodzin z dziećmi bardzo nieciekawie, bo głośno, bo automaty wszędzie poupychane, kurz i brud. Campingowanie tam, raczej niewiele ma wspólnego ze spędzaniem czasu blisko przyrody. Cieszę się, że się tam zatrzymaliśmy i zobaczylismy i że nie jedziemy tam za rok. Przestrzegam szczególnie ekipy z maluchami, bo młodzież pewnie nie ma się o co przyczepić. Pozdrawiam - Kasia Wojtunik

Wszystko super. Ale kemping to nie miejsce na karuzele

Odwiedzam od lat 80tych. Bardzo fajna miejscówka.

Piękne miejsce, cisza, spokój. Po remoncie, bardzo dopracowane. W sezonie nie ma gdzie palca włożyć. Widoki i otoczenie na plus.