Wakacje z Alicją. Ośrodek wypoczynkowy

Za oferowany standard" cena domków jest zdecydowanie za wysoka. Wystrój w stylu PRLu

Miejsce przyjazne dla zwierzaków!!! Bardzo ważne dla osób poszukujących noclegu z psami. Dużo czasu spędziłam szukając lokum które przyjęło by 3 osoby z 3 psami. Na szczęście znalazlam telefon do Pani Alicji. Bez problemu przyjęła nasza watahę. Także duży Plus➕Wynajmowane domki nie należą do najnowszych ale są schludne i zadbane. Obsługa ośrodka była pomocna i miła. Plaża niedaleko, przejście przez las szeroką ścieżką głównie wybetonowaną - co ułatwia przejazd np wózkiem z dzieckiem. W okolicy dużo tras spacerowych. Plaża piękna, piaszczysta, dno Morza bez kamieni. Kosze na śmieci przy wejściu na plażę. Ogółem jest czysto.Przy ośrodku znajduje się tawerna pod łososiem. Rybki i zupa w knajpie są smaczne. Ceny raczej standardowe. Szkoda ze w ofercie restauracji nie ma flądry, zwłaszcza że rybacy w okolicznej przystani mieli głównie lub tylko Płastugi.

Polecam . Bardzo wygodny tapczan . Tak jak w regulaminie o godzinie 22 następuje cisza przy której aż miło się śpi. Na terenie całego ośrodka bardzo czysto

Świetna lokalizacja na Wyspie Sobieszewskiej. Dobra kuchnia, blisko do lasu i na plażę. Właścicielka miła i przyjazna gościom.

Fantastyczne miejsce!Wspaniali właściciele, a jedzenie .... brak słów! Trzeba spróbować.Polecam.

Jestem tu drugi raz, więc opinia musi być taka :) oczywiście w połączeniu z Akademia Psorbona, która organizuje tu wakscje z Psami. Sam ośrodek zlokalizowany w super miejscu, proste ale czyste i schludne domki z łazienką i pyszne jedzenie w Tawernie pod Łososiem, kolejny rok i dalej polecam!!!

Jeżdżę 5 rok i jestem bardzo zadowolony

Byłyśmy w ośrodku w maju. Domki zadbane, wyposażone w większość rzeczy ,pościel czysta.Plusem jest to, że do plaży niedaleko, miły spacer przez las a także to, że na terenie jest restauracja i kawiarenka. Minusem jest kilka dań w tejże restauracji. Nie wiem czy to było przejściowe ale tym niemniej filet z flądry - widać było, że był smażony na dość mocno używanym tłuszczu. Pierogi z kapustą- nie do zjedzenia. Coś co nazywało się farszem było płynną, kwaśną masą. Za to łosoś i kurczak znakomite.Dodatkowym atutem było zorganizowanie miejsca zabaw dla dzieci pod namiotem( oczywiście odpłatnie ale wiadomo, nikt nie liczy, że będzie za darmo).Ogólnie rzecz biorąc pobyt bardzo miłe spędzony, pomimo, że domki dość blisko siebie to nie przeszkadzało to niczemu ani nikomu.Po drugiej stronie ulicy miejscowy sklepik a do przystanku autobusowego parę kroków.

Super miejsce. Przypomniały mi się lata 70-80 domki są urządzonePolacam