Zrośnięte sosny

Świetne klimatyczne miejsce. Pewno nasi praprzodkowie by uznali to miejsce za święte i modlili się tam plemiennie :)

Ciekawostka przyrodnicza, do której dojście niełatwe. Trochę trzeba się naszukać. Pieszo znacznie łatwiej niż rowerem.

Bardzo fajne miejsce, blisko i łatwo dostępne. Ciekawe że do tej pory nikt jeszcze nie zawiesił tam huśtawki! Na pewno jest to miejsce warte odwiedzenia, szczególnie przez miłośników przyrody:)

Ciekawy okaz przyrody. Od małego parkingu przy moście trzeba iść ścieżką prowadzącą wzdłuż torów kolejowych i następnie tuż przed pierwszym spadkiem terenu skręcić w ścieżkę biegnącą w lewo, na której końcu znajdują się owe sosny. Zimą łatwiej trafić, bo obiekt widać już z głównej ścieżki. Sosny zrosły się gałęziami. Sosna po lewej stronie wrosła gałęzią w sosnę po prawej stronie. Wynika to z mechanicznego początkowo tarcia i później te dwa drzewa scaliły się w jedno. Sosnę po prawej stronie zasila sosna po lewej stronie. Dla osób zajmujących się np. ogrodnictwem nie jest to nic nadzwyczajnego, ale spotkać coś takiego na dziko w lesie to już rzadkość.

Taką osobliwość dendrologiczną koniecznie trzeba zobaczyć. Niesamowicie wyglądają dwie oddzielnie rosnące sosny połączone grubymi konarami. Zastanawiam się tylko, czy tak zadziałała przyroda, a może była ingerencja człowieka?

Bardzo ciekawe miejsce! Warto zobaczyć :)

Ładna ciekawostka przyrodnicza, choć gdyby nie mapy Google, to nie miałabym pojęcia o jej istnieniu. Nie ma żadnej informacji, a dochodzi się tam na czuja" jeną z wydeptanych ścieżek."

Nietypowa atrakcja

wow nawet nie bardzo widac ślady zrostu (jak ktos sie nie zna oczywiście). ciekawostka przyrodnicza takie zrosniete drzewa