Gabinet Weterynaryjny lek. wet. Sławomir Sorn

Pies w ciężkim stanie, a weterynarz pomimo umówienia się zignorował sytuacje i piesek po podaniu zaleconych przez niego leków odszedł. Ktoś kto ma gdzieś zdrowie zwierząt nie powinien pracować w takim zawodzie.

Ten pan (bo na pewno nie lekarz) nadaje się jedynie do sprzedaży tabletek na robaki, do wykonania zastrzyku na wściekliznę i do niczego więcej. Po 10 latach wizyt u niego w celach wymienionych wyżej odmówił pilnej pomocy obrażony, ponieważ w książeczce była jedna pieczątka od innego weterynarza niż on sam.(Była, ponieważ w pierwszej kolejności pan S. zbagatelizował padaczkę wykonując jedynie badanie krwi i mówiąc „nic się nie dzieje”, wiec potrzebna była pomoc innego specjalisty, który podał leki).

Jednym słowem MASAKRA!!! Jeszcze nie spotkałam się z tak arogancką osobą, której kompletnie nie interesuje zdrowie pieska. Osoba z takim podejściem do zwierząt nie powinna nigdy w życiu pracować w swoim zawodzie. Obrażanie się o to że pies był u innego weterynarza mija się z profesjonalizmem jaki powinien być obowiązkiem na takim stanowisku pracy. Nic dziwnego, że nie było tam nawet kolejki bo pewnie każdy omija to miejsce szerokim łukiem. Gabinet zaniedbany, okropne podejście do zwierząt i klientów. Na miejscu jedno wielkie chamstwo. Po wyjściu z toalety Pan nawet nie umył rąk bo jak to powiedział „nie ma wody” po czym bierze do reki strzykawkę i robi psu zastrzyk… Nie ma tutaj mowy o sterylnych warunkach. Nie polecam.

Znieczulica i brak empatii tego pana ,bo nie nazwę go lekarzem.Karma wraca i kiedyś może pan będzie czekał na swoją kolejkę ,a może pan się nie doczekać tak jak mój pies tylko on w tym wszystkim nie musiał czekać i cierpieć bo pieska można było uśpić a nie po podaniu leku żeby czekał w kolejce, tym bardziej że byłyśmy tam przed wszystkimi pacjentami wcześniej i było wiadomo jaka sytuacja jest z pieskiem.Pies zmarł w drodze do innego weterynarza,ale tam potraktowano pieska z empatią i zainteresowaniem.Podejscie i profesjonalizm był na wysokim poziomie .Nie polecam tego gabinetu i pana S.

Chodzimy z naszymi pupilami do tego panaI naprawdę to jest prawdziwy fachowiecNasze pieski bardzo zdrowe a my szczęśliwiSerdecznie polecamPozdrowieni od Bajki i Dony.

Witam .Dzisiaj żona była na uśpieniu pies po podaniu leku uspokającego konał w bagażniku zanim został przyjęty. Lek dał wcześniej w/w pan lekarz by podać psu a później kazał czekać na swoją kolej z konającym psem. Podejście do sytuacji tego pana bo nie nazwę go lekarzem to kpina i powinien nigdy więcej nie zbliżać się do zwierząt. Zresztą podejście do klienta również. Sytuacja zakończyła się tak że z martwym psem żona pojechała do innego weterynarza .PORAŻKA omijać wielkim łukiem.

Pełen profesjonalizm i przystępne ceny a dobro zwierzaka zawsze na pierwszym miejscu. Dziękuję za uratowanie życia kotka. Szczerze POLECAM.

Weterynarz o ile można nazwać tak Pana który ma gdzieś cierpienie zwierząt, arogancka i totalnie bezczelna osoba, Pan podał środek uspokajający dla pieska, piesek po czasie leżał ledwo oddychał, weterynarz dosłownie nie zwrócił uwagi pomimo próśb wręcz błagania. Pies zmarł w drodze do innego weterynarza, taka sytuacja nie powinna mieć miejsca.