Szpital Miejski im. dr Władysława Biegańskiego

Ja w tym szpitalu rodziłam w czerwcu tego roku. Gdybym miała drugi raz, to zgłosiłabym się tu ponownie. Atmosfera i personel bardzo w porządku. Oczywiście zdarzały się niesympatyczne panie położne (z noworodków) ale to zależało od zmiany. Tak jest wszędzie. Sam poród wspominam bardzo dobrze, personel uspokajał mówiąc co się dzieje i żartując sobie odwracając tym samym uwagę od bólu. Jedzenie okropne, zdecydowanie trzeba się zaopatrzyć w swoje zapasy. Toalety ładne, czyste. Salę dostałam pojedynczą, także to też na plus, spokój to podstawa.

Polecam oddział położniczy, personel medyczny w większości super sympatyczny i pomocny podchodzi do każdej pacjentki i jej dziecka indywidualnie. Położna pomogła z obyciem w pierwszych dobach z niemowlakiem, pielęgniarki z neonatologii zaopiekowały się córką żeby można było się wyspać kiedy tego potrzebowałam. Pielęgniarki dbają o samopoczucie po porodzie pomogły mi kiedy tego potrzebowałam. Sale pojedyncze zapewniają bardzo duży komfort podczas pobytu. Jedzenie bez szału więc jest jeden minus ale za to dużo plusów. Oddział posiada już swoją stronę na Facebooku gdzie znajdują się najświeższe informację oraz można się skontaktować i dopytać przed przyjęciem.

Personel robił wszystko co w swojej mocy, by mi pomóc. Tłumaczyli wszystko ludzkim językiem i byli po prostu ludźmi. Będąc fair wobec nich, byli fair wobec mnie. Czuć niestety, że brakuje chociaż jeszcze dwukrotnej liczby takiego doświadczonego personelu, bo próbują się rozdwoić i na większość badań trzeba znacznie dłużej czekać. Warunki samego" szpitala są tragiczne

Obecnie przebywam w szpitalu na oddziale ginekologicznym. Jestem zadowolona z opieki całego zespołu pielęgniarskiego. Podczas badań przygotowujących do operacji, objaśniały co robią i cierpliwie odpowiadały na zadane pytania. Nie ukrywam że tuż przed operacją bardzo się denerwowałam. Dzięki rozmowie z jedną z pielęgniarek, nieco się wyciszyłam. Na salę pooperacyjną dwukrotnie przyszedł operujący mnie dr Kowalski skontrolować moje samopoczucie. Nie było problemu z otrzymaniem lekarstw przeciwbólowych. Pielęgniarka również pytała o nasz stan pooperacyjny. Oby tak było wszędzie. Wierzę że do końca mojego pobytu w szpitalu, moje zdanie nie ulegnie zmianie.

Nie mogę powiedzieć złego słowa.Lekarze,pielęgniarki oraz reszta załogi zasługuje według mnie na piątkę. Wszystko zostało mi porządnie wytłumaczone, rozwiano moje wątpliwości i odbyło się to w bardzo miłej atmosferze. Dziękuję za wsparcie.

Pojechałam o 3 w nocy że skurczami 36 tydzień ciąży szpital zamknięty......nikt mi nie otworzył chodz dzwoniłam po wszystkich dzwonkach które dostępne.... więc czy to szpital całodobowy ? No nie wiem .......

Polecam szpital i opiekę po porodzie. Rodziłam w listopadzie i bardzo polecam - super pomocne położne przy porodzie i po.Jedynie można by się czepiać jedzenia ale to jak w każdym szpitalu bez szału.Mile zaskoczenie to sesja niemowlęca.Widać , że załoga szpitala stara się , żeby bylo lepiej ;) pozdrawiam

Super ustawienie strony www. Idealnie żeby nie można było na nią wejść bo wyświetla się ikona dla niepełnosprawnych i info o szczepieniach. A co dla pozostałych ludzi???Czyli brak nr wewnętrznych. Cale szczęście ze znam ten szpital i personel tam pracujący. Dla lekarzy 5 gwiazdek, dla pielęgniarek i pracowników 5 gwiazdek. Za tą stronę ktos powinien ponieść konsekwencje. Potrzebowałem bardzo pilnego kontaktu sytuacja niedopuszczalna. Mam nadzieje ze ta osoba zajmuje się tylko strona i nie ma dostępu do poważniejszych rzeczy.

Jak dla mnie pobyt w szpitalu po porodzie to koszmar.... sam poród i opieka podczas operacji na 5+ :) ale później to już koszmar. Łóżka zdezelowane leżeć na nich kilka godzin to był koszmar.w salach byl mega upal niestety noe dalo sie miec otwartych drzwi bo Panie z personelu jak przekupy na rynku.Jest to moje 1 dziecko po narodzinach brak malucha brak jakich kolwiek informacji co się z nim dzieje.... dopiero po 5h został przeniesiony i na mnie położony. Brak żadnej pomocy mimo że wielokrotnie prosiłam o pokazanie jak zająć się takim maluchem zostawałam z tym sama... jedyną pomoc dostałam od Pani praktykantek ;) super zaangażowane dziewczyny A nie jak personel szpitala .....bardzo nie sympatyczna Pani doktor od dzieci z czarnymi włosami .... traktowała mnie z wyższością i pogardą.... po takim pobycie można się nabawic tylko depresji... mimo wielu próśb o pokazaniu jak mam karmić dziecko brak pomocy dopiero panie praktykantki mi pomogły... lecz personel dobrze mnie zniechęcił i tego nie robię... najgorsze 4 dni z mojego życia. 2 panie praktykantki sąbardziej pomocne niż cała załoga....... jedzenie ciężko to tak nazwać...również koszmar. Mile tylko wspominam czas przed porodem i sama operacje ekipa będąca przy operacji wspaniali ludzie A dalej to już tragedia. 2 raz bym już omijala ten szpital ... A panie na oddziale ginekologicznym przemiłe kobiety ;).