Delikatesy Centrum

Male dziecko na rękach I wózek a pani krzyczy żeby brać koszyk ciekawe gdzie miałam wziąć chyba na glowe było by zabawnie

Polecam każdemu, komu zależy na zrobieniu szybkich zakupów w ciągu dnia! :) Młode sprzedawczynie, w szczególności Pani Klaudia, są zawsze pomocne i doradzą, gdy nie można znaleźć odpowiedniego towaru na półce.

Wszystko ok. Obsługa miła ale brak parkingu choćby malutkiego

Asortyment konkurencyjny dla biedronki, obsługa bez szału

Nie polecam!!!!Pani blondynka kolo 60tki obrażała, krzyczała i nie miała szacunku do mnie jako klienta. Chciałam tylko będąc tam przejazdem kupić 20 różnych Kinder Joy z HP które były schowane na zapleczu. Niestety skończyło się tylko na 10ciu, bo zabrała wszystkie, wyniosła do kasy i powiedziała że kasjerka ma wydzielać po sztuce.Niestety resztę dokupiłam w Carrefour bez problemu szukając innych.To babsko nie powolinno zbliżać się do ludzi i ponieść konsekwencje swoich czynów w miejscu pracy!!!!!

Połowa klientów to menele, druga emeryci którzy wpychają się do kolejki, tak jakby mieli mało czasu nagle po zakupach XD, No dramat, obsługa tez porażka. Czy to niewolnicy pracujący tam pod biczem?

15.05.2023(czwartek) godzina 21:05- sklep zamknięty, brak informacji na drzwiach w jakich godzinach jest on otwarty.Parę miesięcy temu- młoda kadra mimo zdecydowanej większości starszych, często też mocno specyficznych klientów, zawsze uprzejma i taktowna, jednak ze względu na braki w personelu panował nieład na półkach.Aktualnie- dziury zalepione dojrzałymi sprzedawczyniami, które kulturą osobistą nie grzeszą i odgrażają się nieobsłużeniem klientów, jeśli przy kasie nie będzie kompletnej ciszy, takie zachowania są niedopuszczalne. W ich obowiązku przecież należy niezależnie od sytuacji wykazać się dobrym słowem i kontrolą emocji. Młodzi sprzedawcy wciąż mili i wyrozumiali.

Ten sklep ma tak fajna obsługę, dobry, świeży towar i młodą fajną kierowniczkę, że bez żadnego wachania jeżdżę z całą rodziną na zakupy z sienkiewicza. Oby więcej takich sklepów, Polecam bardzo!

Zasady rodem z PRL. Wejście na sklep tylko z koszykiem, obsługa pokrzykuje na klientów gdy nie wezmą koszyka i straszą, że taka osoba nie zostanie obslużona przy kasie. Dwie starsze kasjerki często przeklinają rozmawiając ze znajomymi klientami i nie przeszkadza im to, że w kolejce stoją często dzieci z pobliskiej szkoły podstawowej. Wcześniej z chęcią robiłam tam zakupy, ale teraz omijam ten sklep.