Świtezianka

Jedzenie to jakaś porażka. Nie ma kuchni tylko dowożą z innego budynku zimne. 3 razy dziennie surówki, do tego 2 małe plasterki szynki i 2 kromki chleba. W pokojach jest wprawdzie czajnik i komunistyczne szklanki bez ucha, ale nie ma łyżeczki, ani podstawowego tależyka. Wszystko trzeba sobie kupić w pobliskim sklepie lub mieć swoje. Obsługa bardzo sympatyczna. Nie polecam tego miejsca

Wielokrotnie z rodziną korzystałam z tej restauracji, ponieważ zawsze byliśmy zadowoleni. Po wczorajszej wizycie mam mieszane uczucia- ewidentnie za mało osób zatrudnionych. Czas oczekiwania na danie obiadowe to godzina, na kawę, sok i sałatki- 20 minut Jedzenie bardzo dobre, ale przy stoliku obok dwukrotnie goście opuszczali lokal i rezygnowali, bo przez 15 minut nikt do nich nie podszedł. Kolejny stolik dostał drugie danie po 45 minutach oczekiwania, a 5 minut później dopiero zupę. Ceny przystępne, jedzenie smaczne, restaurację polecam cierpliwym i wyrozumiałym osobom.

Personel bardzo miły, pogodny. Wyżywienie ubogie, nie urozmaicone, letnia temperatura potraw zup i drugich dań. Najlepsze z dań to herbata !

Wyjazd w ramach rehabilitacji leczniczej z ZUS.Rehabilitacja:Wszystko przebiegało bardzo sprawnie, przemiłe panie rehabilitantki. Minusem długość zabiegów.Przeszedłem kilka stacjonarnych rehabilitacji i nigdzie nie trwały tak krótko.1.Pole magnetyczne10 minut.Zwykle było to 15 min a w jednym miejscu nawet pół godz.2. Prądy 11 minut. W innych miejscach 15 minut3.Wirówka 10 minut. Na innych rehabilitacjach było to 20 minut, itd.Być może tak to ma wyglądać przy dłuższej 24 dniowej rehabilitacji, tego nie wiem.Pokoje :Jak ktoś nie jest specjalnie wybredny to jest ok. Możliwość wymiany pościeli raz na cały pobyt.Jedzenie:Niewielkie porcje, zwykle 3 plasterki wędliny lub sera żółtego,odrobina masła,czasem gotowane jajko 1 szt. Najlepsze posiłki w wekendy.Obiady ubogie nawet bardzo ale widać że ktoś tam potrafi gotować i ma smak tylko p4oprostu nie ma z czego.Panie wydające posiłki podobnie jak panie rehabilitantki bardzo miłe.Opieka medyczna :Wszystkie panie pielęgniarki bardzo sympatyczne.Telewizja płatna 108 zł za turnus. Kilka kanałów i to marnych. Notoryczny brak sygnału i przerwy w odbiorze. Nie warto. Internet darmowy.Otoczenie:Bardzo blisko sklep spożywczy, apteka, restauracja. Ogólnie lokalizacja bardzo dobra.

UBOGO, BIDA, ZIMNO, NUDA, ŻYWIENIE POZIOM LAT 80-tych. DOBRA CIEPŁA HERBATA, DUUUŻO JABŁEK. OBSLUGA SUPER!

Zdecydowanie nie polecam tego miejsca na obiad !!!Zostało nam podane STARE śmierdzące mięso !!!Kelnerka stwierdziła że takie ma być .Jeszcze raz nie polecam .Trzymajcie się z daleka od tej Restauracji.

Pokój w kiepskim stanie. Warunki sanitarne słabe. Z sufitu po deszczu kapała woda. Ściany brudne. Gniazdka elektryczne - słabo przymocowane. Jedzenie - fatalne, catering. Zarówno ilość jak i jakość - beznadziejna. Jedzenie zrobione z najtańszych produktów.

Wstąpiliśmy z dziewczyną coś zjeść, zamówione dania czyli Shoarma i makaron były smaczne, a czas oczekiwania w odczuciu nie był długi, ceny przyzwoite.

Pokoje w kurzu , jeden ręcznik na trzy tygodnie , zmianę pościeli trzeba prosić aby dostać na zmianę a jedzenie z cateringu zimne i ochydne nawet czasami zepsute po zwruceniu uwagi nic wiele nie zrobiono z tym faktem ,szklanki brudne a pani z obsługi kuchni bardzo nie miła

Rymanów Zdrój nie ma pieszych wycieczek.I to od lat!Może dlatego,że tam nie ma co zwiedzać!Ponadto w Świteziance nie ma czynnej Restauracji,a w pokojachjest zimno.Ogólnie ponure miejsce.