Stołeczne Centrum Opiekuńczo-Lecznicze sp. z o.o. (Zakład Opiekuńczo-Leczniczy im. Sue Ryder)

Uważajcie na ten ośrodek oddział III to całkowita porażka. Nie ma nic wspólnego z ośrodkiem opiekunczo- leczniczym. Umieściliśmy babcię 3 miejsce temu, babcia sama chodziła sama radziła sobie z jedzeniem chodziła do toalety.Obecnie jest leżąca z odlezynami na kości ogonowej od niezmienianych pampersow zagłodzony w czasie 3 mies. schudła 17 kg niczym w obozie koncentracyjnym z bakteria e cola i polamana ręką wpadające włosy garściami całkowite nie dodozywienie. Na ustosunkowanie się do tego Stanu rzeczy ośrodek nam odpowiedział, że przecież wiedzieliśmy gdzie oddajemy babcię. Gdyby nie trafiła do szpitala to pewnie byśmy babci już żywej nie zobaczyli bo w czasie zwanej nam pandemii nie mieliśmy żadnego wstępu do scolu. Nie oddawajcie swoich bliskich nigdy do tego domu. Gorąco nie polecam ani ośrodka oraz nie miłego personelu.

Bardzo dobre warunki, babcia czuje się dobrze, dobrze wygląda, ma odpowiednią opiekę. Polecam to miejsce - dużo lepsza opieka nad osobą schorowaną niż w niejednym prywatnym ośrodku.

Placówka przy ul. Mehoffera oddział IV tak zwana kwarantanna to porażka. Moja mama, która została tam przewieziona ze szpitala na Spartańskiej (23.02.2021r), po operacji wstawienia endoprotezy, na rehabilitację, chociaż była zaszczepiona na COVID i miała testy negatywne została umieszczona na kwarantannie. Po 12 dniach przeniesiona została na oddział II w stanie skrajnego odwodnienia ze skrajnym niedożywieniem. Widziałam swoją mamę 23 lutego a to co zobaczyłam 18 marca kiedy zmarła, bo już nic się nie dało zrobić na oddziale II to tragedia. Rozmowy z lekarzem za każdym razem wyglądały tak samo cytat stan stabilny po kwarantannie podejmiemy rehabilitację"

WCZORAJ ZAMIEŚCIŁEM BARDZO POZYTYWNĄ OPINIE NA TEMAT ZOLU-U NA ULICY SZUBIŃSKIEJ 4---WYPOWIEDZIAŁEM SIĘ W SAMYCH SUPERLATYWACH----OPIEKA I WARUNKI SUPER LEPIEJ JAK W PRYWATNYCH DOMACH OPIEKI..SUPER POLECAM WSZYSTKIM. NIE WIEM DLACZEGO MOJA OPINIA Z DNIA WCZORAJSZEGO ZOSTAŁA USUNIĘTA I PRZEZ KOGO??????!!!!!!!!!Moja mama 88 lat z demencją po 2 udarach z założonym PEG do karmienia

Moja babcia powinna była zostać w domu tylko tymczasowo. Już po 3 tygodniach zaraziła się tam Coroną (chociaż nie pozwolono jej nawet odwiedzać, była bardzo samotna i smutna) i wkrótce potem zmarła na oddziale intensywnej terapii. Nie wysyłaj tam swoich bliskich. Moja babcia by jeszcze żyła, gdyby jej tam nie było!Poza tym moja babcia musiała cały czas leżeć w łóżku i nosić pieluchy wbrew swojej woli, chociaż pieluchy nigdy wcześniej nie były potrzebne, bo sama mogła chodzić do łazienki. To było dla niej tak poniżające, ale po prostu zignorowane.

Panie pielengniarki" kradna chemie ktora przywozi sie dla pacjetow dodatkowo maja problem z ubraniem pacjenta w momecie kiedy ma wizyte. Ja tego tak nie zostawie skoczy sie to w sadzie moze to nauczy was szacunku do ludzo i ich wlasnosci bez pozdrowoen wy tepe zlodziejskie rury"

Uważajcie, Oddział I - dla osób niepełnosprawnych, nie mogących sobie poradzić samemu.Przywieźliśmy tam Dziadka w ogólnie dobrym stanie, człowiek po udarze, z pomocą jeszcze chodził i był z nim normalny kontakt, sam korzystał z toalety, sam jadł.Jakiekolwiek zajęcia auaktywniające, o których nam mówiono przy przyjęciu to fikcja, na tym odziale nic się nie dzieje.Personel to w większości ( bo są też osoby, które wykazują empatię i służą pomocą) to jakaś pomyłka -Załatwiając coś z jedna z pielęgniarek nie wytrzymałem, , dostając odpowiedzi jak bym był dla pani śmieciem i w końcu zapytałem -- O co pani chodzi ? grzecznie z Panią rozmawiam a Pani jak się zachowuje ?"- "A czego się Pan spodziewał "To chyba wiele mówi kulturze tych ludziZ tygodnia na tydzień w tej placówce było coraz gorzej

Nikomu nawet wrogowi nie polece tego Niby osrodka opieki !!! Zaklamanie wsrod pracownikow osrodek ten to jest wykanczalnia chorzy ludzie,ktorzy tam przebywaja sa zaniedbani,w kazdym calu!! Osoby ktore tam przebywaja leza bez opieki sami sobie w temperaturze 40st z odlezynami,żadnej reakcji ze str personelu!!!! Pytam gdzie jest Dyrektor tej wykanczalni?? Czlowiek zostawia tam osobe niby pod gwarsntowana opieka,za ktora sie placi ogrom pieniedzy i niby powinien byc spokojny o rodzine,a tym czasem rzeczywistosc wyglada okropnie!!! Pisze ten komentarz z przestrogą dla innych rodzin nie wierzcie pracownikom tej placowki to banda oszustow,leserow i ludzi bez empatii ludzie bez powolania!!! W tej placowce doprowadzili moja mame do smierci i do eielu innych chorob przy czym zaniedbali to !!! Szpital brudnowski przyjmujac moja mame stwierdzil ze w swojej praktyce zawodowej nie spotkal tak zaniedbanej pacjentki jak byla moja mama ,zrobie wszystko aby dojsc do prawdy z placowka i ostrzegam przed nia WSZYSTKICH!!!!

Bardzo zależało mi na tym aby moja mama trafiła do ZOL przy Mehoffera ze względu na dobre słowa ze strony osób których bliskie osoby znalazły się w tej placówce. Dzisiaj wiem że warto było czekać na miejsce i nie wyobrażam sobie lepszej opieki dla mojej mamy. Niestety od dawna w domu było ciężko zapewnić jej właściwą opiekę, przyjęcie jej na oddział III w ZOL przy Mehoffera było dla niej ratunkiem. Teraz ma właściwą dla siebie opiekę która pozwala jej na dużo lepsze funkcjonowanie niż było to możliwe w warunkach domowych. Przede wszystkim jest bezpieczna, nie zagraża sobie, a do tego dzięki zainteresowaniu ze strony personelu oraz możliwości przebywania między innymi pacjentami mogę zobaczyć u niej uśmiech którego nie widziałam od dawna, co jest absolutnie bezcenne. Wszystko dzięki wykwalifikowanej kadrze pracującej na oddziale III, która wykazuje pełną empatię do pacjenta oraz zainteresowanie za co jestem niezmiernie wdzięczna.

Zaszczepiono mnie w tutejszym punkcie szczepień druga dawka 30.06 bieżącego roku i do tej pory nikt nie wprowadził tego faktu do systemu. Pamiętam ten dzień - po szczepieniu w strasznym tłoku młody człowiek lekceważąco rzucił ze na razie nie wystawiają certyfikatów i nie wprowadzają szczepień do systemu bo jest przeciążony system.I tak minęło pół roku i dalej jest to nie wprowadzone, a ja figuruje jako zaszczepiony tylko jedną dawką. Chciałbym iść juz na trzecia ale jak teraz udowodnić druga z tamtego feralnego dnia ??Bałagan niekompetencja lekceważące podejście - a potem się dziwią ze ludzie nie chcą się zaszczepiać.