Dream Aparts Central Rooms

Ja nie wiem co inni komentują, ja widzę piękny zabytek. Wiadomo jak to w Kamienicy jest, czasami coś za lodówką chrobocze, grzejniki grzeją, woda Ciepła, w Klatce schodowej wiadomo jest że nie każdą kamienice stać na rewitalizację. Ale nie mam żadnych zastrzeżeń do tego hotelu i jest mega zajefajnie, tylko jeden minusik malutki (koc w poszewce zamiast kołdry) ale za to wszystko gra jak należy :) Pewnie jeszcze nie raz zawitamy z narzeczoną

Z dobrego tylko lokalizacja. Kibel śmierdzi, kabina prysznicowa nie domyka się - w łazience powódź. Skrzypią drzwi, ogólny smród w apartamencie, nędzne wyposażenie pokoju. Zbite poduszki, cieniutka kołdra - czy właściciele zdają sobie sprawę, że na ulicy zima?

Mały pokój, z jeszcze mniejszą łazienką (wklejona dla zasady). Prysznic tak mały że ja przy sylwetce szczupłej nie mogłam się odwrócić. W pokoju brak regulacji kaloryfera, przez co było zimno. Fakt że jak poprosiłam o dodatkową kołdrę to ja na drugi dzień dostałam. Ściany cienkie, nie wspomnę o suficie. Słychać każdy ruch sąsiada. Ogólnie brudno, śmierdzi nie wiem czy to z kanalizacji... kuchnia miernie wyposażona.Na jedną noc od biedy można przyjechać, ale na dłużej nie polecam.

Telewizja nie działa, ale to mały problem. Ściany zbudowane są chyba z papieru, nawet obrócenie się na łóżku osoby z pokoju obie słychać. Nie wspominając już o chodzeniu po korytarzu. Spać można tylko z poduszką na głowie.Na plus jest lokalizacja.

Pokój mały, ale przytulny. Jest mała lodówka, stolik, łózko, szafa i TV.Telewizor powieszony zdecydowanie za wysoko. Nie można regulować kaloryfera. Był wyłączony przez co w pokoju było nieco zimno. Do tego zamiast kołdry był tylko koc (w poszewce) do przykrycia. Trochę za mało, noce są już zimne. Wspólna łazienka nie była problemem, dobre jej rozmieszczenie. Łazienka ładna, zadbana. Była jeszcze wspólna kuchnia w której ktoś do północy gotował, ale jej nie widziałem. W pokoju brakuje wieszaka. Drzwi trochę za cienkie i słychać co się na korytarzu dzieje. Zameldowanie z użyciem kodów, więc super.

Jak się okazało obiekt leży w bardzo bliskiej odległości od jednej z najbardziej niebezpiecznych ulic w Łodzi, tj. Włokienniczej. Jak mówią miejscowi, lepiej nie chodzic w tych okolicach po nocy. Potwierdza to także klatka schodowa, która wygląda jakby nie była nigdy odreataurowana, pokryta graffiti i popękane ściany. Wynajmujavy prezentuje ofertę jako apartament, jednak w rzeczywistości jest to pokoj w wielopokojowym mieszkaniu. Mielismy wrażenia, ze pozostali najemcy, pochodzenia wschodniego mieszkają tam na stałe i nie szanują ciszy nocnej. Sam pokoj znajduje się tuż obok kuchni, ktora dzieli sciana z kartongipsu i słychać dokladnie kazy szmer. Sofy, które służą jako łóżka są zepsute, pościel śmierdząca, drzwi od łazienki się nie zamykaja nawet na klamke. Ogólne wrażenie- bardzo negatywne, omijać szerokim łukiem.

What can i say. Nocowanko na jeden dzień i po zdjęciach spodziewałam się porządnego lokalu w niskiej cenie, ale było zwyczajnie średnio. Telewizor w pokoju nie działał, parkiet niemiłosiernie skrzypiał, ściany cieniutkie i słychać było zwyczajnie rozmawiających sąsiadów w apartamencie obok, prysznic taki se i jeszcze zlew troszkę zatkany. Plus za wygodne łóżko, bo głównie o to mi chodziło

Tani nocleg w dobrych warunkach. Nocowałem w dużym pokoju z dostępem do dwóch wspólnych łazienek i kuchni. W środku czysto, dość wygodnie. Jest też dostęp do Netflixa. Byłoby jeszcze lepiej, gdyby właściciel zadbał o kilka szczegółów. W pokoju brakuje lustra i lampki nocnej. Fajnie, że jest Netflix, ale nie najlepiej ogląda się filmy na telewizorze zawieszonym pod sufitem. Na leżąco też niezbyt dobrze się ogląda, bo nie można telewizora ustawić prostopadle do łóżka. W łazienkach brakuje wieszaków do ręczników, w łazience za kuchnią woda z umywalki słabo spływa i czuć nieprzyjny zapach z kanalizacji. Poza tym nie mam uwag.

Dobra lokalizacja, niezła cena, nieźle wyposażona, ale mała kuchnia. Lokal sprawiał bardziej wrażenie hotelu pracowniczego niż hostelu, byliśmy chyba jedynymi osobami, które nie mieszkały tam na stałe. Minusy: stan wyposażenia bardzo zły, prysznic praktycznie cały pokryty kamieniem, łóżka i szafy podniszczone, zasłony potargane. Obudziły nas odgłosy i rozmowy z kuchni, słychać dosłownie wszystko, więc nie da się pospać dłużej.

Barfzo dobre położenie, pokoje czyste, lazienki również. Netflix i Youtube w pokoju to zbawienie dla rodziców :p klatka obslurna aczkolwiek czuć środki czystości, zatem nie ma tragedi. Polecam