Arthur Murray Dance Studio Warsaw

Z radością i pełnym przekonaniem mogę polecić tą szkołę tańca. Arthur Murray Dance Studio Warsaw może zabrać dosłownie każdego w taneczną podróż krokami tańców klasycznych, latino, tych bardziej użytkowych i tych dostojnych. Z pewnością wspaniała kadra instruktorów oraz profesjonalnej obsługi sprawi, że chce się tu wracać.

Artur Murray to wspaniałe miejsce. Bardzo indywidualne podejście do każdego ucznia. Cała kadra nauczycieli wkłada ogromny trud i wysiłek. Aby taniec stał się magią na parkiecie i naładował nas wszystkich pozytywną energią.

Polecam gorąco, fantastyczna atmosfera, opiekuńczy instruktorzy. Super. Pozdrawiam serdecznie

Fantastyczne miejsce do nauki tańca, które gorąco wszystkim polecam. Miła atmosfera, wspaniali i pełni pasji instruktorzy, indywidualne podejście do każdego adepta sztuki tanecznej czynią to miejsce prawdziwie wyjątkowym i pozwalają na osiąganie szybkich efektów. AM to studio, do którego chce się wracać!

Dla mnie ludzie są naprawdę bardzo ważni! To jak zajęto się mną w tej szkole tańca było naprawdę na wysokim poziomie. Jestem zachwycona!

Szkoła tańca posiada wspaniałą atmosferę iklimat

Wspaniała szkoła tańca, bardzo zaangażowani nauczyciele, doskonałe miejsce do nauki solo oraz w parach. Gorąco plecam

Smutno mieć ten pierwszy zły raz, ale czuję się w obowiązku napisania przestrogi.Zatem, jeśli chodzi o opinię na temat szkoły tańca, to na wejściu – jako optymista – dałem pięć gwiazdek, lecz kontynuując:- pierwszą gwiazdkę odejmuję za nieśmiałe oszustwo, jakim jest zaoferowanie kursu pierwszego tańca małżeńskiego złożonego z pięciu spotkań, po czym układ taneczny na owy pierwszy taniec został zaproponowany na czwartych zajęciach. To jeszcze przy wyjaśnieniu personelu, że podczas jednego kursu to się nie da nauczyć pierwszego tańca i konieczne jest więcej zajęć – odwrotnie w stosunku do tego, co nam zapewniano przed zainkasowaniem pieniędzy (a o tym, że się da zrobić pierwszy taniec w pięć lekcji, i to jak dobrze, przekonaliśmy się z narzeczoną w innej szkole). Dygresyjnie nadmienię, że już na pierwszych zajęciach pojawiliśmy się z proponowanymi piosenkami. Także Państwo namówili nas na kurs pierwszego tańca, którego już od samego początku nie mieli zamiaru zrealizować.- drugą gwiazdkę odejmuję za skromne wprowadzanie w błąd w ofercie. Otóż zajęcia miały się dzielić na Private oraz Semi Private. Przekazano nam, że Private to oczywiście zajęcia indywidualne, a Semi Private, to grupowe. Jak wyglądała praktyka? Zajęcia Semi Private to była zwykła lekcja tańców towarzyskich na poziomie dla osób pierwszy raz stawiających kroki. Ot tyle. Zajęcia Private natomiast to o wiele ciekawsza rzecz. Prywatnymi zajęciami okazały się być dwie pary ślubne skołowane na jednej sali tanecznej i ćwiczące razem różne tańce do różnych piosenek. Właśnie tak. A jak sobie prowadzący poradzili z różnymi piosenkami? Otóż – uwaga! – podbierali sobie nawzajem sprzęt co parę minut, zmieniając muzykę dla ‘swojej’ pary. Także pół zajęć tańczyło się coś cokolwiek do muzyki tych drugich, a drugie pół swoje do swojej. Prawdziwe kuriozum :-)- trzecią gwiazdkę odejmuję za lekkie mijanie się z prawdą, jakim było twierdzenie, że zaproponowany na czwartych zajęciach układ został wymyślony na dzień przed, specjalnie dla nas. Tymczasem, przy kolejnej okazji dla zachęty pokazano nam jak inne pary dobrze się nauczyły swojego pierwszego tańca. Dziwnym trafem te pary tańczyły zdawałoby się ten sam układ, te same figury i tak jakby wyglądało wszystko całkiem niczym układ pierwszego tańca „przygotowany wczoraj dla nas indywidualnie”.- Czwartą gwiazdkę ujmę wyłącznie subiektywnie za sumę drobnostek takich jak:1. Sypanie komplementami jak z wiadra na zajęciach wstępnych o naszych wspaniałych umiejętnościach tanecznych (różne osoby używały tych samych zwrotów, jakby były wyuczone…), a podczas czwartych informowanie, że na początku było z nami słabo, a dzięki szkole jest lepiej, lecz to wciąż za mało i należy wykupić 15 dodatkowych zajęć;2. Lekcja trwająca tylko 45 minut;3. Słaba jakość nauczania – panie dosłownie nie wiedziały co z nami robić. W efekcie powyższego pierwsze trzy i pół zajęć uczyliśmy się kroków podstawowych różnych tańców po kwadracie. Innymi słowy tańczenia trzech niemal identycznych kroków podstawowych (zwracając honor - były też ze dwa obroty) panie nas uczyły przez circa about 150 minut. Dodam tylko, że nie jesteśmy jakimiś opornymi tancerzami, na prawdę :-)4. Marketing potwornie nachalno-emocjonalny. Jednocześnie przyznaję z podziwem, że granie na emocjach było na naprawdę wysokim poziomie. Tzn. nie skomplikowane, ale bardzo skuteczne.(przypominam, ta gwiazdka jest za subiektywne wrażenia)Co by nie było wyłącznie negatywnie to uważam, że bardzo dobrym pomysłem był pokaz przez instruktorów jak różne rodzaje tańca wyglądają na poziomie ponadpodstawowym, celem pokazania klientom jak może wyglądać ich taniec.Dziękuję.

Żona mnie namówiła, z początku nie chciałem. Teraz kolejny rok mamy wspólna pasję