Lodowisko Toyota Park

Jestem rozczarowna, ponieważ nie było żadnej informacji w internecie że lodowisko jest już nie czynne. ZEROWA KOMUNIKATYWNOŚĆ

Lodowisko nie posiada miejsca, w którym można przechować odzież i ewentualne niepotrzebne rzeczy np. torebka, co utrudnia jazdę bo zawsze ktoś musi tego pilnować lub trzeba jeździć z tym, co jest z leksza nie wygodne. Łyżwy do wypożyczenia są jak z PRLu, sznurówki tak grube i mocne że nawet Pudzianowski nie mógłby tego porządnie zawiązać przez to stopa jest luźna i niestabilna. Do skorzystania tylko toi toi-e, a w nich pływające puszki po piwie, co nie świadczy dobrze o miejscu. Nie polecam.

Niezbyt rozumiem zamykanie lodowiska w połowie sezonu, tuż przed feriami, jak pogoda jest idealna (w okolicy 0stC). Szczególnie bez jakiejkolwiek informacji tutaj.Poza tym - wszystko działa(ło), ceny adekwatne do standardu (brak bezpiecznego miejsca na pozostawienie butów czy ubrań)

Super, jeździsz aż do bólu

Super kałuża przy dodatniej temperaturze. Zamiast łyżew mogliśmy spakować gumowce i się potaplac w wodzie! Przedni szpas zwłaszcza że jechaliśmy tam extra 40 minut. Poza tym obiekt wygląda fajnie. Ceny przystępne. Brak budki gastro. Brak szatni lub szafek. Ale wszystko można w aucie zostawić. Ocena głównie za panujące tam warunki. Jak jechać to przy niskiej temperaturze.

W zeszłym roku byłam, teraz miałam nadzieję, że w Święta i przy dodatniej temperaturze lodowisko będzie otwarte. Nie zawiodłam się! Fajne, duże, tanie wejście, dzieciaki weszły za darmo. Wielka radość w Święta, móc pozasuwać na łyżwach. Co do zarzutu, że nie ma szafek- no nie ma, sugeruję wziąć tylko łyżwy ze sobą i buty zostawić pod ławką. Inaczej na pewno wejście byłoby droższe. Chyba jednak większości brak szafek nie przeszkadza.