LEOPARDUS Sklep zoologiczny

Chyba najlepsze miejsce tego typu we Wrocławiu. Wszystko czego potrzebuja entuzjasci terrarystyki w jednym miejscu. Polecam!!!

Bardzo nie miła obsługa , nie chcieli sprzedać rybki , wchodząc do sklepu obsluga zajęta sobą z wielką łaską prosząc pan podszedl

Chciałabym bardzo podziękować, szczególnie męskiej części personelu, która mi pomogła w wyborze rybek. Wykazali się ogromnym profesjonalizmem. Co również skradło moje serce to uprzejmość ze strony pracowników i wyczerpujące odpowiedzi na moje pytania. Sklep w sam sobie, zrobił na mnie wrażenie, przez jego bogaty asortyment i zadbane mieszkania małych stworzeń jak i one same. Dzięki temu przetrwały (oczywiście w odpowiednich warunkach osobówki w styropianowym pojemniku) drogę 3h do Łodzi, do ich nowego miejsca zamieszkania.Chciałabym pochwalić sklep, ponieważ te dobre warunki sprawiły, że rybki żyją do dziś i mają się lepiej niż tylko dobrze. Szczególnie zbrojniki Loricardia Red, które już po kilku dniach znalazły sobie nowych towarzyszy. Kiryski i Kiryśniki rządzą dnem i robią rozróbę, całe i zdrowe.

Sklep duży , ceny bardzo dobre, również obsługa bardzo miła napewno wrócę tam jeszcze nie raz.

Polecam! Pan Wiktor pomógł mi z problemem mojego psa,wszystko wytłumaczył i na wiele moich pytań na każde udzielił mi konkretnej odpowiedzi. Serdecznie polecam

Obsługa pomocna, lecz niekompetentna. Poprosiłam sprzedawcę o pomoc w wyborze szamponu dla psa. W domu zorientowałam się że polecony produkt to odżywka...

Ceny z kosmosu!!!Nie polecam, jesli mozecie - wybierzcie inny sklep do robienia zakupow dla zwierzat

Obsługa nieogarnięta. Jeżeli nie masz jakiekolwiek wiedzy na temat tego po co przyszedłeś, to wcisną ci kit. Jak nie świerszcze bananowe i domowe to

Wielkie ukłony w stronę pana Rafała. Nie spotkałam jeszcze tak kompetentnego i znającego się na rzeczy Sprzedawcy w żadnym sklepie zoologicznym. Pan Rafał posiada obszerną wiedzę nt. zwierząt (z pewnością zasługa długiego stażu pracy). Fachowo doradził najlepsze karmy dla osieroconego kociego noworodka i wytłumaczył jak powinien prawidłowo przebiegać proces przyzwyczajania kota do karmy mokrej a następnie stałej. Bardzo miło się rozmawiało, takich Sprzedawców ze świecą szukać. Jeszcze raz polecam, wielki plus za zaangażowanie :)

Ceny zupełnie z kosmosu (przykład: gryziółka, przeważnie kosztuje ok. 40 złotych, w sklepie zawrotne 65!), poza tym w sklepie znajdują się myszki, królik, żółw i inne zwierzęta w akwariach i mocno średnich warunkach. Sklepy zoologiczne raczej odchodzą już od trzymania tam żywych zwierząt, ale najwyraźniej tutaj mamy nadal średniowiecze. Niby nie ma odgórnego zakazu, ale moim zdaniem trzeba jednak być okrutnym, żeby zwierzakom fundować taki los i stres.