Zespół Sportowych Szkół Ogólnokształcących w Gdyni

1.To nie jest szkoła sportowa, ma tylko 10 WFów w tygodniowym planie zajęć. Jako szkoła sportowa nie biorą udziału w turniejach!!!. Jak ktoś chce trenować musi to robić poza szkołą np. w Asseco z którą szkoła ma umowę. A przypomnę, iż większość dzieci dojeżdża do szkoły 30-45 minut i tyle samo wraca, a klasy mają tygodniowo po 40-42 godziny zajęć z WFami... i jeszcze treningi? A kiedy mają mieć czas dla siebie po zrobieniu lekcji?2. Klasy nie jeżdżą na żadne wycieczki które blokuje dyrektor pomimo monitów dzieci, rodziców i nauczycieli.3. Zamknięte boisko szkolne, przypominam szkoły sportowej, służy jako parking, ale nie da się na nie wjechać by odwieźć czy odebrać dziecko bo jest szlaban, a trąbienie nie daje efektu.Czy trzeba więcej?

Tego co wiem to szkoła się poprawiła.

Byłam zawodniczką na mikołajkowym turnieju gwiazdkowym piękna i duża szkoła

Szkoła pozwala uczniom po 11 wychodzic z budynku, dzieciaki idą do pobliskich sklepów typu biedronka czy aldek i kradną, jednego ucznia kiedys ochroniarz zlapal w biedrze, to juz na lekcje nie wrócił. Bede przekonywal ochroniarza, zeby zglosil wszystkie kradzieze tych uczniów. I wychowawcy uczniów tez oberwą, w koncu to ich wychowankowie opuszczaja teren szkoly w czasie dlugiej przerwy, i kradną.

Nauczyciele: Niektórzy albo nie umieją uczyć albo inni za dużo wymagają. Pamiętam jak chodziłam na wychowanie do życia w rodzinie. Zamiast tej lekcji pani robiła chemię, bo byliśmy tak daleko z tematami ze w 3 klasie (gimn.) robiliśmy dopiero połowę książki z drugiej klasy.Trenerzy: W pierwszej klasie było ok. Robiłam takie same ćwiczenia co te co trenują. W drugiej sie zaczęło.Nie byłam w składzie ale to nie oznacza że nie mogłabym robić ćwiczeń takich jak te co trenują. Szkoła jest po to aby uczyć. Zamiast tego wraz z innymi dziewczynami siedziałaśmy za liną boczną i grałyśmy w karty albo rzycałyśmy do kosza. Mam mieszane uczucia co do tej szkoły.

super szkoła polecam

Świetna szkoła córka, uczennica lo bardzo zadowolona. Niestety nasz system edukacji to porażka. Dzieciaki, które więcej chorują nie mają szans na dobre oceny nawet jeśli są genialne....

Najlepsza szkoła w jakiej byłam chodzę tam już 4 lata i jest git

Nauczyciele w tej szkole łącznie z dyrekcją nigdy nie okazują pomocy potrzebującym uczniom z problemami, w szkole wśród uczniów pełno nienawiści i nietolerancji. Niski poziom przekazywanej wiedzy. Nikt nie wyciągnie do Ciebie ręki. Panie pedagog warte śmiechu. Kilka lat zmarnowanych, nie polecam nikomu tej placówki.