Uniwersytet Jana Kochanowskiego w Kielcach

Nie warto studiować w Kielcach, w szczególności na UJK! Bardzo słaby poziom, nie ma nic do zaoferowania świadomym ludziom. Tutaj Twoje ambicje zostaną zrównane z przeciętnością ludzi miernych. Jeśli chcesz studiować wybierz sprawdzone uczelnie w Warszawie, Krakowie, Lublinie, Wrocławiu. Studiowałem na Wydziale Nauk Ścisłych i Przyrodniczych. To był najgorszy wybór. Kadra, która jest głucha na potrzeby studentów. Wykładowcy z wybujałym ego. Oceny nie wstawiane na czas, nie przestrzeganie terminów, regulaminów itd. Ciągły strach, bo nie można zwrócić uwagi, by nie urazić świętych krów. Można w nieskończoność wytykać wady. Studia uznaje jako stratę czasu. Jedyna prawda o tej uczelni to te marne opinie na portalu Google Maps. Omijać szerokim łukiem, jeśli chcesz być zdrowy!

Nie polecam wynajmu sali! Zrywaja umowe z błachych powodow.

Nieoszlifowany Bryant, ładny oraz ciężki w zdobyciu, fajne doświadczenia z miłymi naszymi Kielcami ludźmi o bliskich nam zainteresowaniom, dla tych którym nie podrodze z nami, kamień w bucie, dla mnie spoko.

Nie polecam nikomu tej uczelni!!! Zmarnowane lata. Bardzo mało jest tam wykładowców którzy są wyrozumiali. Studenci są źle traktowani, zwłaszcza przez jednego wykładowcę, któremu sprawia ogromną przyjemność- gnębienie i poniżanie. Niestety uczulenia nic z tym nie robi, tylko przyzwalają na takie traktowanie studentów.

Wykladowcy piją podczas zajęć... wódke, wino, szampań. Palą w pokojach. Część wykladowców nawet nie wiedzą o czym ich zajęcia, I czasami się wydaje, że to po prostu ludzi z ulicy. Dziekanat działa b zle. Niektóre promotory nic nie robią dla swoich studentów...makabra

Zdecydowanie nie polecam studiować na tej uczelni. Co więcej, nie polecam nawet zastanawiać się nad studiowaniem jeśli chodzi o kierunek „Kryminologia stosowana”. Na kierunku tym student jest zobowiązany odbyć praktyki studenckie. Niestety uczelnia nie pomaga w żaden sposób ze zorganizowaniem miejsca praktyk, które są warunkiem zaliczenia konkretnych semestrów. Nawet w trakcie trwania epidemii. Jednak to nie wszystko. Z dnia na dzień zwiększa ilość tych praktyk z 750 h do 960 h bez uprzedniej konsultacji ze studentami. A wszystko to odbywa się na ostatnim semestrze studiów, tuż przed obroną. Obroną, która nie może się odbyć bez zaliczenia 210 h dydaktycznych dodanych z dnia na dzień. Totalny brak odpowiedzialności za popełnione niedopatrzenia. Co do wykładowców, to w większości profesjonaliści, jednak sytuacja dotycząca praktyk i kwestie związane z ich organizacją przedstawione wyżej są niedopuszczalne i skandaliczne.

Również nie polecam !Traktowanie studentów przez władze uczelni jest tragiczne, obsługa w dziekanacie totalny koszmar, Panie są nie miłe i chamskie, umówić się do rektora w jakiejkolwiek sprawie student nie ma możliwości, uczelnia która jest w top 100 lepszych uczelni w Polsce nie powinna tam się znajdować nawet na 100 miejscu !Szkoda czasu !Totalna porażka !

Zmieńcie sobie panie w dziekanacie na wydziale prawa i nauk społecznych, bo tak chamskich osób dawno nie widziałem w swoim życiu - skutecznie odrzucają swoją postawą od studiowania na uczelni. Nie dość, że to ich praca którą wykonują za pieniądze to robią to jak za karę. A to niektóre z odzywek:,,Wypad czy

Wspaniale wspominam panią Elżbietę Zając. Człowiek z pasją i ogromną wiedzą. Wspaniały, piękny uśmiech. Miło było na zajęciach u pani Szal i pani Dyrdy.