Poczta Polska

Poziom obsługi i organizacji pracy dno największego dna.

listonosz nie przyniosl paczki ani awizo i wrocila do nadawcy. Fatalna jakos uslug.

Mam dyspozycję, aby listy polecone zostawiać w skrzynce. Dodatkowo ktoś cały dzień był w domu. Mimo to oczywiście - awizo. A kolejki do okienka jakby coś za darmo rozdawali.

Polecam tą pocztę bo jest trochę przestrzeni (nie to co w Hali Tęcza) i godziny otwarcia również dogodne (stałe, nie musisz się zastanawiać czy dziś do 16 czy do 20) dodatkowo czynne w soboty. Przychodzę zawsze około 19:15 - 19:20 i nigdy nie ma kolejki. Przesyłki są sprawnie nadawane a i z odbiorem nie ma problemu. Polecam

Jedna z gorszych poczt. Dzisiaj o godz 17 czynne jedno okienko ,kolejka 23 osoby. W godzinach kiedy jest najwięcej klientów to norma tutaj jedno okienko. Załatwienie sprawy czas około 1h stania. Nie polecam. Oceniam 0 /5

Po co 3 okienka dedykowane do osobnych spraw, jak jest jedna kolejka do wszystkich... Poziom obsługi w tym miejscu też pozostawia wiele do życzenia. Swoje piękne epitety panie mogą zachować dla siebie. Ekspres 24 idzie 5 dni... No tak przesyłka następnego dnia... Czego można wymagać...

Dno o wodorosty !!!Po pierwsze- niebotyczne kolejki o każdej porze dnia.Po drugie- jedna z Pań lubi bez naszej wiedzy zamieniać ekonomiczny na priorytet (dałam się dwa razy złapać i zorientować w domu).Po trzecie- Listonosz ! Byłam w domu, zjeżdżam windą i spotkałam go przy skrzynkach. Był w trakcie wypisywania mojego awizo, choć byłam w domu. KPINA !!!

Chciałbym żeby ten relikt komunistycznej przeszłości kiedyś wreszcie zdechł. Można zrobić w miarę nowoczesny punkt, ale mentalności sie w ten sposób nie zmieni. Wieczne kolejki, kiepska obsługa, aż mnie trzęsie jak mam tutaj przyjść.

Wieczne kolejki, otwarte jedno okienko, conajmniej półgodziny stania, niezależnie od pory dnia

Do astry wszedłem przed godziną 9, albowiem trafiłem na otwarte drzwi po przeciwnej stronie budynku, siedząc obok poczty za 10' dziewiąta spostrzegłem stare baby ustawiające się za drzwiami ruchomymi obok poczty, te jednak były wtedy zamknięte. Spokojnie wstałem i ustawiłem się obok poczty, zamkniętej sklepową roletą. Pewna starsza kobieta jednak usiłując wymusić miejsce, zaraz po otwarciu się drzwi ruchomych ustawiła się obok mnie naprzeciwko rolety. Pracownicy poczty spokojnie zaczęli otwierać ponagleni pukaniem owej kobiety. Na mojej twarzy pojawił się chory uśmiech. Spoglądałem na panią obok, ona zaś na mnie. Byłem szybszy, przy kasie pojawiłem się pierwszy sprawnie wymijając zmarszczonego mohera, co naturalnie miała czelność mi wytknąć. W oczach pani w okienku dostrzegłem smutek i zmęczenie, szybko jednak zostałem obsłużony. Wyzysk w państwowych placówkach to przykra norma. Chciałbym z tego miejsca podziękować pracownikom poczty, niezależnie od poziomu obsługi klienta doceniam waszą pracę.