Lidl

Gdyby nie to, że Ukraińcy agresywnie atakują zzbiorką kasy było by 5 gwiazdek. No i o poranku nie ma nikogo na kasach. Trzeba iść na samoobsługowe lub czekać aż ktoś Cię łaskawie obsłuży. Więc nie fajnie. Po za tym Lidl jak każdy jeden. Jest w nim wiele rzeczy i na codzienne zakupy mi wystarcza.

Ryneczek lidla... tuż po otwarciu sklepu i wyłożeniu świeżych warzyw i owoców".. kiedyś w tym obozie pracy miałem nieprzyjemność pracować i za taką jakość pracy groziło zwolnienie

Ogolnie sklep spoko. Trochę denerwująca pseudo segregacja smieci przed sklepem. Podział na różne odpady, a wszystko to i tak ładuje w jednym worku.

Bardzo dobrze zorganizowane kasy samoobsługowe. Zawsze jeden pracownik ich pilnuje żeby nie działy się przestoje.

Przemiła i pomocna obsługa,sklep czysty i zadbany. Po remoncie jakby większy i więcej zróżnicowanego towaru. Przy kasach samoobsługowych jest zawsze jeden pracownik chętny do pomocy co jest ogromnym plusem!

Robiłam zakupy jak zwykle. Podeszłam do kasy samoobsługowej, ale poprosiłam panią tam pracująca o anulowanie, ponieważ zapomniałam, że miałam zaplacić gotówką. Powiedziała, że może przenieść ta płatność na inna kasę na gotówkę. Wiec dałam jej gotówkę, a ona wydała 50 zł za mało. Gdy zwróciłam uwagę to sie kłóciła ze nie ma takiej mozliwosci. Po przeliczeniu kasy okazało sie ze jest na plusie 7 zł wiec nie ma mowy o tym ze źle wydała. Byłam przekonana ze dałam takie nominały a nie inne i wydała za dużo wiec powiedziałam zeby sprawdzili monitoring. Pierwszy raz sie spotkałam w sklepie z faktem, iż to nie jest możliwe ze względu na to, że nie ma jakiejś grupy za to odpowiedzialnej. Była godzina 9 a ja juz byłam przez sytuacje spozniona do pracy. Wzięłam kontakt do zastępcy kierownika i pojechałam do pracy. Dopiero o godzinie 15 okazało sie, że kasjerka źle wydała i mogłam sobie podjechać po SWOJE pieniądze. Chociaz straciłam tyle samo co wydałam na paliwo aby po nie jechac. NA MIEJSCU NAWET NIE USŁYSZAŁAM PRZEPRASZAM A I ŻADNEJ REKOMPENSATY. NIE POLECAM.

Niektóre osoby tam pracują chyba za karę, pani robi łaskę ze wytlumaczy coś klientowi i uwaga jeżeli chcemy żeby kasa była otwarta to trzeba podejsc do pracownika, najpierw trzeba go poszukać i prosić o otwarcie kasy.

Ostatnio trafiłem na cennik, który był ustawiony na nieodpowiedni towar - na szczęście dało się zwrócić towar od razu(cennik promocyjny ustawiono wieczorem dzień wcześniej, ale następnego dnia się okazało, że nad innym towarem, którego nie dotyczył dlatego tak i nie kupiłem tej rzeczy). Ale przy tym pracownicy sklepu nie byli mili, kiedy poprosiłem wyjaśnić sytuację. Pomyślałem, że końcówka dnia - zdarza się.Ale dziś na kasie pani rzucała towar następnego klienta na moje zakupy, chociaż ma dwie sekcje jeśli ktoś potrzebuje 1min czasu, żeby zabrać swoje rzeczy.Jeśli sytuacja się nie zmieni, to zacznę chodzić do innego marketu, lub innej sieci.

Dno, żadna kasa nieczynna, tylko samoobsługowa. Pełny kosz zakupów skanowanie 15 minut i brak miejsca w kosztku

Lidl jak większość. Sklep przestronny i dobrze wyposażony. Ceny jak w każdym innym z sieci. Gwiazdki odjęte za mały parking, mało otwartych kas co powoduje długie kolejki, strasznie zanieniedbany dział z warzywami i owocami oraz pozostawiane przez pracowników na środku puste kartony i wózki po dokładaniu towaru na półki.