KARPATIA Rzeszów - Świeże mięso - Hurtownia - Sklep

Mój ulubiony sklep spożywczy.Dogodny dojazd i parking.Małe wózki i sam sklep niewielki.Sklep specjalizuje się w mięsie. Ale też ma ciekawy wybór niszowych produktów i dostawców. Nie jest to sieciówka.Można składać zamówienia na różne wyroby.Przygotowywane też produkty na okolicznościowe imprezy.Ceny może nie są najniższe ale za to naprawdę świeże.Bardzo miła i pomocna obsługa.Polecam

Super miejsce z własną rozbiórką mięsa przez co świeższego nie znajdziesz

Bardzo dobre zaopatrzenie sklepu, zawesze świeże i dobrej jakości mięso, super obsługa. :) Polecam!

Kupiłem wczoraj Kiełbasę swojską suchą z Góry Ropczyckiej"

3 gwiazdki tylko za ładne panie na kasach :) Sklep ma tylko dobrą reklamę którą przyciąga ludzi.W sklepie na mięsie kolejki pomimo że kilka pań obsluguje.Mięso takie same jak w kazdym innym sklepie.Wodada się leje strumieniami z każdego mięsa.Ceny duże.Wybór większy i szybsza obsluga jest nawet w delikatesach centrum.

Lodówka Grześkowiaka" słabo chłodzi i często produkty przed końcem terminu już są skwaśniałe i nie da się ich zjeść (głównie sałatki i surówki). Szynki nie są cenowo adekwatne do jakości. Niby towaru na sklepie jest dużo

Świetne miejsce jeśli chodzi o wędliny i produkty, które ciężko gdziekolwiek indziej dostać. Minusem jest brak alkoholu.

Panie które są na mięsie itp nie słuchają co mówi klient 20dkg wędliny czy sera to dają 30. Zdarza się to notorycznie. Mało tego nie noszą czapek na głowach. To tyle w temacie....

Razem z mamą, jeździmy do karpatii od dawna. Główny powód to duży wybór mięsa i dostępność produktów niedostępnych w innych sklepach. Jeden z nich to polędwica wołowa, kupujemy ją co kilka miesięcy. Robiąc zakupy w ubiegłym roku około grudnia, zauważalne było pogorszenie jakości mięsa w stosunku do wcześniejszych zakupów. Obecnie (robiłyśmy zakupy przed świętami wielkanocnymi) jakoś była fatalna, a cena dużo wyższa bo ok. 40 zł na kilogramie, czego nie mam za złe, bo wiadomo że wszystko drożeje. Niestety, cena wzrosła, a jakoś mięsa spadła. Polędwica nie miała kolory polędwicy, na pierwszy rzut oka przypominała karkówkę. Miała żyły i była „napompowana” wodą albo innym magicznym składnikiem zwiększającym jej masę. Zrobione z niej szaszłyki, zamiast się upiec zagotowały się. Smak mięsa pomimo braku koloru i konsystencji był ok. ale jednak to polędwica. Kolejnym z zakupów były żeberka, do tej pory ich jakoś była znacznie wyższa niż w innych sklepach. Tym razem żeberka jak to określiła, wydawały się być „ze starej świni”, wydawały się być niemożliwe do ugotowania. Podsumowując, duży wybór mięsa, jeśli komuś zależy na jakimś którego nie można dostać w innych sklepach (w mojej okolicy) np. Kurczak zagrodowy. Jednak jeśli komuś zależy na jakości mięsa, za które trzeba naprawdę dużo zapłacić, polecam znalezienie innego sklepu.