Starostwo Powiatowe Wydział Komunikacji w Zawierciu

Tak jak sam starosta - relikt PRLu - do zaorania z pobliskimi polami.Część młodej kadry próbuje poziom jakoś podciągnąć, ale stare komuchy tu pracujące dalej ciągną to miejsce w dół.Kartka na płocie to wystarczająca informacja o kolejnym dniu wolnym urzędników za nasze pieniądze.

Piątek 14.10 godzina 11.Rejestrację załatwiłam w 30min włącznie z poprawkami na wniosku. Pani wszystko wyjaśniła, pomogła.Płatność on line. W środku pusto - zero kolejki.

Jestem pozytywnie zaskoczony. Można normalnie i z kulturą załatwić rejestrację. Troszkę więcej empatii dla innych i nie ma problemów. Daje mocną piątkę. A poniższy tekst Podgórskiego - żałosny - byle tylko narzekać i jątrzyć.

Nie polecam. Osoby tam pracujące nawet nie raczą spojrzeć, czy ktoś zaznaczył na wniosku o prawo jazdy opcję odbioru dokumentu za pośrednictwem poczty. Dopiero po telefonie, Panie były na tyle łaskawe, aby wysłać prawo jazdy pocztą.

Budynek z zewnątrz i wewnątrz wygląda jak żywcem przeniesiony z lat 70tych z czasów komuny. Chyba nie remontowany od tego czasu. Poczułam się, jakby mnie przeniosło w czasie. Zakurzone kaloryfery, odrapane drzwi, poobtłukiwane schody, smętny kwiatek w kącie.Rejestracja samochodu zajęła prawie 40 minut! Rejestrowałam kilka razy auto w moim mieście (Dąbrowa Górnicza) i zwykle udawało się to zrobić w czasie 10-15 minut. Czyżby powiat zawierciański miał inne (bardziej czasochłonne) procedury rejestracji? A może to ta peerelowska wydajność pracy (jak się codziennie widzi gierkowskie wnętrza, udziela się klimat)?Polecam wizytę wszystkim, którzy z nostalgią wspominają komunę - to jak wizyta w muzeum!

Ocena zależy głównie od tego na kogo się trafi, jedni pracownicy pomocni, drudzy mają pretensje że muszą pracować. Remont budynku też by nie zaszkodził, patrząc na to, że należy on do starostwa powiatowego to lekki wstyd. Sprawy związane z rejestracją pojazdu polecam załatwiać w piątki, nie ma wtedy, aż takich kolejek.

O 13:50 przyjechałam po prawo jazdy ponieważ otwarte jest do 14:00 Pani już nie było. O godzinie 14 to sie wyłącza komputer dopiero, a Pani najpewniej w polowie drogi do domu była. Brak szacunku i totalny brak organizacji, nie wspomne o wczesniejszym telefonie, ktorego nawet nie raczyli odebrac (zadzwonilam o 13:45). Ratuje Was Google l, że minimalnie można wystawić 1 gwiazdke.

Z przykrością stwierdzam, że organizacja jest na bardzo niskim poziomie, wizyta umówiona elektronicznie na godzinę 12:00, ale należy być 15 min wcześniej, wezwanie do stanowiska13:15 i do 14:00 trwała procedura rejestracji, łącznie spędziłam tam 2,5h. Słowa przepraszam za opóźnienie nie usłyszałam, więc stwierdzam, że to zapewne na porządku dziennym. W Piekarach Śląskich od wejścia do wyjścia z urzędu wszystko trwa max 30min. Te komentarze pod Państwa wydziałem nie są bez powodu, może warto się zastanowić jak ulepszyć pracę w tym miejscu.

Idealny przykład że urząd jest dla urzędników a nie dla petentów. Po godzinie czekania w kolejce pani w okienku stwierdziła że mnie nie przyjmie chodź do zamknięcia zostało jeszcze 20 min (160km przejechane niepotrzebnie, cały dzień zmarnowany bo się kobiecie już robić nie chce). Tylko zaorać i posadzić buraki.

Dobre miejsce na kręcenie filmów o pracy, jak wyglądała za biurkiem w latach 70 - tych. Może kiedyś powstanie kolejna parodia Barei, gdyż jest to idealne miejsce.Ten budynku i jego wnętrze wraz z wyposażeniem władze miasta powinny pozostawić dla turystów z zagranicy. Mieliby co podziwiać, wielu przełożyłoby szok. Dla niektórych zwiedzanie zakończyłoby się zapewne na OiOM-ie.