Pliżga Leszek, lek. wet. Gabinet

Bardzo dziękujemy za pomoc ukraińskiemu psu Spike'owi, który opuścił z nami miejsce, w którym trwają działania wojenne. Jesteście najlepsi!

Bardzo dobry fachowiec. Pan Doktor uratował naszego psa

Profesjonalna obsługa i duża wiedza. Polecam tym bardziej że wyszedłem bogatszy o porady jak lepiej dbać o pupila.

Unikać tego pana szerokim łukiem. Pojechałam tam z zapytaniem czy zrobi USG mojemu psu następnego dnia. Zaznaczam, że byłam bez psa. W rezultacie wcisnal mi karmę a 77 złoty i dwie tabletki na odrobaczenie.. zapłaciłam 97 złotych. Gdy spytałam czemu aż tyle zapłaciłam, stwierdził, że policzyl sobie za wizytę. Paradoks, zapłaciłam za to, że chciałam umówić psu USG. Pytam jaka to była wizyta skoro pacjenta nie było. Mało tego, tabletki na odrobaczenie za które zapłaciłam schował do szuflady a gdy spytałam gdzie są tabletki stwierdził, że przez przypadek schował je do szuflady. Pan weterynarz na samym początku sprawdził jeszcze jakim autem przyjechałam. A gdy zobaczył angielskie blachy już wtedy wiedział ile że mnie zedrze... jeszcze tylko małe pytanko czy jestem z okolicy, w razie czego żeby przypału nie było i żebym sąsiadom nie naopowiadala. Ludzie otwierajcie oczy i przygladajcie się z kim macie do czynienia. Naciagaczy i oszustów nie brakuje. Uważajcie.

Fatalny weterynarz, mój pupil był pacjentem tego pana ponad 2 lata temu. Wybrałam go ze względu na to że był jedynym weterynarzem, który był wstanie przyjąć moją Zuzię w późnych godzinach w niedzielę. Jedyne co dobrego zrobił to podane kroplówki, ponieważ nie była w stanie nic jeść, po tym jak wyjaśniłam mu ze niepokoi mnie zapach moczu i że proszę o badania usg, ponieważ uważam że badania krwi nie wystarcza, zostałam zbombardowana pytaniem co my chcemy na tym usg znaleźć. Gdyby wcześniejsza fachowa reakcja tego weterynarza, mój pupil by prawdopodobnie żył. Niestety po próbach walki w innej klinice Zuzia odeszła. Nie polecam nikomu, nawet do leczenia zwierząt hodowlanych.Edit.Ponadto w tym gabinecie nawet nie ma specjalnego miejsca na przetrzymywanie zwierząt po wcześniejszych zabiegach. Podczas jednej z wizyt kot (na moje oko po zabiegu sterylizacji) leżał na PODŁODZE za tym samym parawanem gdzie stoi stół na którym moja Zuzia dostawała kroplówkę. Gdyby nie fakt, że zauważyłam wcześniej tego kota prawdopodobnie bym go przydeptala.Jeśli ktokolwiek ma wątpliwoci , dlaczego tę opinię wystawiam tak późno, odpowiedź jest taka, że szukam dla swoich pozostałych pupili rzetelnej pomocy i nie moglam uwierzyć w te pochlebne opinie.

Szanowny Panie Doktorze,Kot z wypadku zdechł w męczarniach po 4 godzinach. Ale mam nadzieję, że Pańskie plany po godzinach pracy udały się wybornie.Nie pozdrawiam!Beata

Nie, polecam Pan nam zmarnował kotka 12 tygodniowego, dawał leki które kotkowi zaszkodziły a nie pomogły, nie zrobił usg ani badania krwi ponieważ stwierdził że jest za mały, a i nawet nie wiedział co mu jest, więc po co daje leki jak sam nie wie na jaką doleglisc choruje, nie sztuka dać trzy czy cztery strzykawki NIE Wiadomo Czego, tu tylko podkreślam i na 2 dzień to samo, wziąć pieniądze, nie duże bo o to tutaj nie chodzi lepiej dać specjaliście 5 razy więcej i mieć swoje kochane zwierzę w domu zdrowe, więc strzeszcie się jak najdalej, moj kotek dzisiaj odszedł chodź był za malutki na to, pozdrawiam

Zawsze profesjonalny , mily i pomocny nawet w nagłych przypadkach. Bardzo doceniamy, jesteśmy wdzięczni i serdecznie polecamy Pana Leszka.

Polecam. Wielokrotnie byłem u Pana Pliżgi zawsze dobrze troszczył się o mojego pupila. Doradzi i wyleczy . Polecam