Willa Ewa

Właściciele bardzo sympatyczni i pomocni , pokoje fajne, dużo atrakcji jak np bilard, mini siłownia, blisko przystanek autobusowy więc bez problemu można wszędzie dojechać bez auta, okolica fajna, godne polecenia

Polecam. Miła obsługa, pyszne jedzenie i czysto.

Byliśmy rok temu i bardzo dobrze wspominamy miejsce. Budynek kilkanaście metrów od drogi więc nieco ciszej, duże podwórze z dojściem nad rzekę przyjazne zwierzętom i kierowcom - parking idealny względem pojemności obiektu. Miła obsługa i przystępne ceny, pomieszczenia schludne i wizualnie przyjemne. Kuchnia do dyspozycji dość duża, tenis stołowy, bilard uatrakcyjniają wieczory.

Pierwszy raz spędziliśmy Święta Bożego Narodzenia w górach. I na pewno jeszcze to powtórzymy. Pokoje czyste, zadbane, pachnące. Właściciele bardzo sympatyczni i pomocni. Jedzenie od pierwszego dnia pobytu do ostatniego - znakomite . Świeże, pyszne i dużo. Wszystko na czas. Cały pobyt świąteczny, atmosfera była fantastyczna. Na pewno tam wrócimy.

Miła właścicielka,pokoje czyste,schludne,tak samo łazienka-uwaga nie ma ręczników,ale to drobiazg. Kuchnia dobrze wyposażona w lodówkę, mikrofalówkę,kuchenkę gazową,toster,talerze, sztućce,kubki.

Miejsce godne polecenia. Właścicielka przesympatyczna. Obiekt bardzo zadbany. W pokojach czusciutko i widać że właściciele się starają utrzymać wysoki standard. W willi bezpłatny bilard, sala gdzie znajduje się bieżnia rowerek do ćwiczeń. Również ogólnodostępny w pełni wyposażony aneks kuchenny. Miejsce godne polecenia

Bardzo mili właściciele. Piękny, nowy dom z miejscem na grila i placem zabaw. Pokoje czyste, zadbane. Aneks kuchenny w pełni wyposażony. Super bilard. Blisko do Zakopanego. Za płotem stado pięknych owiec . Po drugiej stronie za płotem piękne konie. A z trzeciej strony nie ma płotu i jest piękny potok od razu za posesją. Koniki chętnie jadły marchewkę z rąk. Uwaga nie należy karmić koni pożywieniem, które nie znajduje miejsca w ich diecie. W pobliżu piękny kościół. Można wybrać się na spacerek na mszę świętą. Blisko sklepy spożywcze i miły chłopiec w budce przy drodze sprzedający pyszne serki.

Fajne miejsce na wakacje czy weekend. Właściciele bardzo sympatyczni. Pokoje okej, łazienki hmm było czysto nie jest to ostatni krzyk mody. Jak ktoś spodziewa sie Hiltona za 55zl to ma problem. Wyżywienie pyszne. Serwowane do stołu. Kawa do śniadania z ekspresu Latte że można jeść pianke łyżeczką... polecam i polecam.