u Kwiatkowskich

Sprawna obsługa, fajny wystrój. Z jedzeniem jest różnie ale to chyba zależy od szefa kuchni, bo raz jest smaczne, a innym razem wygląda jak robione z resztek

Fajne miejsce, dobre jedzenie, bardzo miła właścicielka

W maju wyprawialiśmy wesele i jesteśmy zadowoleni z wyboru. Kontakt z właścicielką bardzo dobry, jedzenie smaczne i różnorodne, bardzo dobra obsługa. Według mnie miejsce wyróżnia się na tle płockich sal weselnych a stosunek jakości do ceny jest bardzo dobry. Goście byli zadowoleni, a to jest chyba najważniejsze :) Jeśli chodzi o drobne minusy sali - mały magazyn na napoje, po pewnym czasie podawana była ciepła wódka, brzydkie obrusy na stołach.

Fajne miejsce dobre jedzenie. Wlascicielka oszczedza na wszystkim i wylacza klime. Nie dotrzymuje slowa. Kelnerki nie stawialy porcji jak ktos nie siedzial na miejscu a jedzenia oddali po weselu tylko czesc. Nie polecam bo chcieli zaoszczedzic na wszystkim.

Świetne jedzenie, miła i pomocna obsługa , polecam

Lokal przyjemny,wszystkie sale juz dość wiekowe a jedzenie podawane niestety zimne

Obsługa super,ale w pokojach mogło by być czyściej,brak tv.

Bardzo fajne miejsce, smaczne jedzenie, miła obsługa. Polecam jednak organizować przyjęcie w dużej sali na dole. Ta na górze ma strome schody i niebezpieczne barierki. Byłam świadkiem, że ktoś spadł z tych schodów.Na terenie restauracji jest mały plac zabaw, a w pobliżu stadnina koni.

Prosba do wlascicieli tego potralu. Chcialam zamowic sale na chrzest i weszlam na profil, zeby, zobaczyc sale oraz ogród. Zamiast tego zobaczylam konia na wybiegu, a na jednym zdjeciu jego zad. Czy po zatym koniem i jego wybiegiem nie maja panstwo nic do zaoferowania ???

Wyprawiałem ostatnio wesele na tej sali i moje odczucia są mieszane.Narzekać na prawdę nie można na jedzenie, jest bardzo dobre, menu w smak każdego gościa. Teren zielony znakomity, jest tam pięknie. Sala nie należy do nowoczesnych, ale nie jest tak źle.A teraz druga strona medalu, oczywiście ta gorsza. Połowa obsługi bez życia. Pracownicy nie są ze sobą dogadani, przykład podam, że goście prosili o dane napoje i została udzielona im informacja, że tego towaru już nie ma. Jak się o tym dowiedziałem i wiedziałem, że została zakupiona duża ilość, osobiście wszedłem do magazynku i było jeszcze około 80 butelek. To jest duży minus dla sali, ale nie największy podczas mojego wesela. Najbardziej zawiodłem się na szefowej". O godzinie 4:58 podeszła do mnie i powiedziała