XXVI Liceum Ogólnokształcące im. Juliana Tuwima

Nie fajen ta szkoła w ogóle znaczy jeden pan taki siwy jest spoko ale ta pani co jeździ zielonym taki samochodem nie miła jest czasami bardzo.

Fajna szkoła,super nauczyciele z dobrym podejściem do młodzieży,gorąco polecam

Uczęszczałam do tej placówki przez 8 miesięcy, Pani od historii K bardzo w porządku ale na tym koniec. Nauczyciele są nie mili nie da się z nimi dogadać. Bałam się tu chodzić zwłaszcza na lekcje matematyki.

Nie polecam tej szkoły. Pani dyrektor ma złe podejście do uczniów, to co myśli o niektórych uczniach nie potrafi zachować tego dla siebie brak profesjonalizmu. W szkole nauczyciele nie potrafili sobie poradzić ze znęcaniem się psychicznym nad niczemu winną uczennicą.

Ta szkola to patologia, uczniowie są rozwydrzeni, dyrektorka jak i nauczyciele nie reagowali na znęcanie się nad uczennicą. Mimo że sprawa była w sądzie nic nie zrobiono. Uczniowie nie mogą liczyć na wsparcie nauczycieli. Pani dyrektor jest nie miła w stosunku do uczniów przez co nie mogą oni się czuć dobrze w szkole. Oceniaja uczniow niesprawiedliwe i faworyzują co nie powinno mieć miejsca. Szkoły nie polecam gdyż nie jest to miejsce przyjazne uczniom.

Niemiła odsluga, nauczyciel na mnie nakrzyczał, było mi bardzo smutno ;((

Nie uczęszczam do tej placówki, więc nie wiem jak wyglądają lekcje w niej i jacy są nauczyciele, jednakże z zewnątrz niej można zauważyć totalny brak kultury ze strony osób uczęszczających tam (np. palenie papierosów za szkołą, spożywanie alkoholu i substancji psychoaktywnych na terenie placówki przez niektórych uczniów oraz masa przekleństw i darcie się, kiedy tylko wychodzą ze szkoły, również jedna osoba z tej szkoły zdefekowała się na chodnik, jednocześnie po drodze plując)Krótko ujmując: patologia

Obecna na ulicy Alpejskiej placówka edukacyjna to porównując do produktów spożywczych musztarda miodowa, nie jest ona jak powszedni produkt (rzekomo) z pomidorów, który leży głęboko w odmętach lodówki, umieszczony w brzydkim plastiku z umorusanym, zaschniętym dziubkiem, swoją datą ważności pamiętający rządy królowej Elżbiety II (nie było to co prawda dawno, ale raczej bym go nie jadł). Musztarda natomiast od razu kojarzy się z lepszym traktowaniem, słoik to szlachetne naczynie które po wykorzystaniu zawartości można umyć i zrobić z niego np. szklankę i popijać z niego herbatkę, a porównanie do musztardy miodowej że względu na to że trafia w moje gusta, ale jeżeli wolicie dajmy na to zwykłą musztardę, lub majonez to możecie zamienić.Podsumowując szkoła w sumie idealna do świątecznego obiadu, a cała opinia do interpretacji własnej (znaczy mojej, ale możesz pożyczyć).

cały personel tej szkoły to porażka przez 2 lata praktycznie nic się nie nauczyłam a nabawiłam się depresji przez stres związany z ta szkoła i podejście nauczycieli do ucznia uciekajcie jak tylko możecie lepiej iść do zawodówki