Green Hostel 24 Hostel Łódź

Cena cudowna, pokój zadbany czysty ciepły, obsługa przekochana naprawdę;) blisko do centrum (7 minut spacerkiem) byłam na 3 noce i jestem ZADOWOLONA pięknie umeblowanie no i do tego przyjazny zwierzętom!<3

Najgorszy hostel w jakim nocowałam. Zalane ściany, odchodzące od ściany tapety, ogólny zapach stęchlizny na korytarzach. Materace brudne, że aż strach na nich spać. Wiadomo że za niską cenę człowiek nie spodziewa się luksusów; ale oczekuje że chociaż będzie posprzątane i czysto.Jedynym udogodnieniem" jest lodówka w pokoju. Blisko Piotrkowskiej i manufaktury

Jakość pokoi okazała się skandaliczna. Hostel został nam polecony przez inny, w którym zabrakło miejsc jako wyższy standard. W rzeczywistości to melina, zarośnięta pleśnią i grzybem, materace zapleśniałe i śmierdzące stęchlizną, w całym obiekcie niewiarygodnie śmierdzi wilgocią. Pokoje były brudne, nieuprzątnięte po poprzednich lokatorach. Niestety nie mogliśmy już zmienić kwaterunku, ale w pierwszej chwili chcieliśmy uciec. Stanowczo odradzam pobyt w tym miejscu.

Mała speluna Bardzo śmierdzi stechlizna Dookoła panowie z filarami pod oczami Po nocy mam pogryzienia od pluskiew Na recepcji powiedziano mi że można palić w pokoju Smród brud Nie polecam Myślę że za 95zl za noc czystość obowiązuje...

Mnóstwo zamieszania z noclegiem. Choć na końcu właściciele wybrnęli z problemu. Ale niesmak pozostał. Pokoje cóż.. To hostel, bunkrów nie ma, ale za wannę w środku szacun. I lokalizacja genialna , blisko do ul Piotrkowskiej, Manufaktury, na dworzec fabryczny też niedaleko.

Nocleg w hostelu to ekstremalne doswiadczenie, az trudno uwierzyc, ze mozna utrzymywac obiekt w takim stanie. Brud, smrod i zacieki, odrazajaca klatka schodowa. Nawet na jedna noc trudno wytrzymac.

Razem ze znajomymi byliśmy w wielu hostelach, ale ten wypadł najgorzej ze wszystkich. Dawno nie widziałam tak zaniedbanego i brudnego miejsca. Już na klatce schodowej czuć pleśń i wilgoć, a w pokoju warunki wcale nie były lepsze. Nawet na jedną noc nie warto.

Serdecznie witam. To jest hostel a nie hotel. Pokoje zadbane . Młoda sprzątaczka miła. Sympatyczna. Blisko manufaktura, Piotrkowska. Plac wolności. Aleja róży. Chętnie polecam . A jak komuś coś nie podoba proszę od razu zgłaszac na recepcję. Ewentualnie powiedzieć miłej młodej recepcjonistce, sprzątaczce lub jak jest to szefowi. On jest w porządku. Pozdrawiam wszystkich. A przede wszystkim miłą młodą panią która ma wiele pracy i sama ogarnia pokoje po gościach. A nie wszyscy potrafią docenić pracę innych. I niszczą pokoje. Jeszcze tam wróce. Tylko żeby nie było Pani która się drze i krzyczy na recepcji nie cenzurowane słowa na syna.

Drzwi wejsciowe z szybą z dziurami jakby ktoś strzelał.Na korytarzu zapach rzygów mieszał się z intensywnym zapachem chińszczyzny ( nie widzialam w pobliżu baru, moze wietnamczycy wynajmują te mieszkania) Korytarz bym przeżyła ale w pokoju nie lepiej.Ściany, sufit, wszystko upierdzielone na maksa, w szafie pozasychane coś czerwonego ( nie wiem krew czy co). Z lodówki lała się woda a w lodówce lód zamarznięty na pół lodowki, nawet wstawic tam nic nie mozna było.Rolety pourywane ale w sumie i tak za okno wyjrzeć nie mozna bo na budynku wisi wielka reklama zasłaniająca widok.Pokój budził jedynie obrzydzenie. Bałabym się położyć tam w pościeli.Od razu po zobaczeniu tego zdecydowalismy się zwrócić klucze. Jedyny plus że nie robiono problemu ze zwrotem. Za takie coś taka cena?Chyba żart.I jeszcze komentarz pani że to hostel więc czego się spodziewałam. Ano niższego standardu co nie znaczy że brudu. Odradzam

Najgorszy hostel w jakim byłam. Nikt nie wymaga za taką cenę luksusów, ale czystość to podstawa. W tym miejscu jej nie znajdziecie. Ugoszczą Was za to zagrzybiałe ściany z zaciekami, stare i brudne materace, okruszki i kurz na wykładzinie, zapach stęchlizny i wiele wiele więcej „niespodzianek” tego typu… Gdy weszłam do naszego pokoju to byłam po prostu w szoku. Sanepid powinien się tym miejscem zainteresować jak najprędzej.